Władze ligi tureckiej jako jedne z ostatnich podjęły ostateczną decyzję dotyczącą zakończenia rozgrywek. W Turcji nie zostali wyłonieni mistrzowie kraju. – To bardzo smutne. Moim zdaniem decyzja całkowicie niesłuszna, ponieważ został rozegrany cały sezon zasadniczy. To był niesamowity sezon dla naszego teamu z naszym trenerem Mariuszem Sordylem i wspólnie uważamy, że zwyciężając w 20 spotkaniach na 22 możliwe, po prostu zasłużyliśmy na mistrzostwo – ocenił decyzję w rozmowie z Polsatem Sport Salvador Hidalgo Oliva.
Były przyjmujący Jastrzębskiego Węgla przebywa aktualnie w Stambule, gdzie również sezon został przedwcześnie zakończony, ale nie wyłoniony został mistrz kraju. Liderami byli gracze właśnie Fenerbahce Stambuł. – To bardzo smutne. Moim zdaniem decyzja całkowicie niesłuszna, ponieważ został rozegrany cały sezon zasadniczy. To był niesamowity sezon dla naszego teamu z naszym trenerem Mariuszem Sordylem i wspólnie uważamy, że zwyciężając w 20 spotkaniach na 22 możliwe, po prostu zasłużyliśmy na mistrzostwo. Kiedy dajesz z siebie tak dużo przez ostatnie 6 miesięcy, kiedy wyniki na parkiecie pokazują, że jesteś w najlepszej formie, nagle zapada decyzja o anulowaniu rozgrywek. To rozczarowujące. Oczywiście nie chodzi o przerwanie sezonu, bo zdrowie jest najważniejsze, tylko o brak wyłonienia zwycięzcy. Mieliśmy aż 8 punktów przewagi nad drugim zespołem i naszym zdaniem udowodniliśmy, że tytuł nam się należy – ocenił Salvador Hidalgo Oliva.
Chociaż dla niego to już kolejny rok, w którym występuje w Turcji, to nie zapomina o PlusLidze. – Mam wykupiony dostęp do ipla.tv, gdzie oglądam naprawdę bardzo dużo spotkań Plusligi. Ale ja generalnie kocham oglądać siatkówkę. Polska natomiast jest miejscem, o którym marzysz w kontekście gry. Miałem taką możliwość i to było dla mnie niezwykle ważne – przypomniał widowiskowy przyjmujący, której prawdopodobnie zostanie w Turcji. – Na chwilę obecną jestem zawodnikiem Fenerbahce i jest mi tu dobrze. Zostałem dobrze przyjęty do drużyny i jestem zadowolony. Mam jeszcze przez rok ważny kontrakt a jestem osobą, którą twierdzi, że nigdy nie wiesz co wydarzy się w przyszłości. Zresztą widać to po mojej karierze i po miejscach, w których grałem. Musiałaby się pojawić naprawdę dobra oferta, aby ją rozważyć, ale na chwilę obecną jestem szczęśliwy w Stambule – zdradził Oliva.
Kubańczyk z niemieckim obywatelstwem bronił barw Jastrzębskiego Węgla i z pewnością dodał PlusLidze kolorytu. – Wszystko co stworzył Mark Lebedew w Jastrzębskim sprawiało, że czułem się świetnie. A jak dobrze czujesz się zespole, to nie czujesz, jakby to była twoja praca. Sprawia ci to ogromną przyjemność – wspominał Oliva i dodał: – Pomimo że same treningi były bardzo intensywne, to dawały ogromną motywację i energię, a nie było traktowane jako przykry obowiązek. Wszystko to sprawiło, że grało się doskonale, wyniki zespołu, moja gra to odzwierciedlało. Kiedy widzisz takich kibiców jak w Polsce, chcesz im dać wszystko co masz, motywują cię przy każdym zagraniu. Jestem „showmanem”, kocham uzewnętrzniać emocje. Im więcej ludzi widzę, tym bardziej mnie to motywuje. A w Polsce to było. Możemy rozmawiać o tym całą noc, a czasu i tak będzie za mało, a ja się nie znudzę rozmowami o waszym kraju – zapewnił Salvador Oliva.
Cała rozmowa w Polsacie Sport
źródło: polsatsport.pl