Joanna Wołosz z Imoco Volley Conegliano zdobyła dwa mistrzostwa kraju, Puchar Włoch oraz złoto Klubowych Mistrzostw Świata. W przyszłym sezonie powalczy o kolejne trofea dla tego klubu. – Wciąż gram w najlepszym klubie, nie muszę zmieniać zespołu na lepszy – powiedziała polska rozgrywająca Joanna Wołosz
Jesteś zawodniczką, która mogłaby „skakać” po najlepszych klubach na świecie, a ty zostajesz na czwarty sezon w Conegliano. To przyzwyczajenie, sentyment to tego klubu?
Joanna Wołosz: – Nie muszę wcale zmieniać zespołu na lepszy, bo jestem w najlepszym klubie. Przede wszystkim ten sezon potwierdził, że mogłyśmy się bić o jeszcze więcej. Według mnie Conegliano jest jednym z dwóch, trzech najlepszych zespołów na świecie. Nie widziałam sensu przeskoczenia do innego klubu. Pasuje mi cały system pracy w Imoco Volley, profesjonalizm, sztab szkoleniowy, zawodniczki i kibice. Czuję się w Conegliano po prostu bardzo dobrze, niczego mi nie brakuje.
Może Joanna Wołosz nie lubi zmian? Do tego dochodząca masa niewiadomych. Szczególnie teraz w czasach pandemii koronawirusa i problemach z jakimi boryka się świat sportu.
– Nie miałam obaw przed zmianą. Pandemia nie wpłynęła na moją decyzję. Wiem, że koronawirus sieje spustoszenie i wiele klubów będzie miało problemy finansowe. Dostałam zapewnienie od Imoco, że wszytko powinno funkcjonować w miarę normalnie. Władze drużyny robią co mogą, by uniknąć problemów z budżetem czy utratą sponsorów.
Sezon we Włoszech został przerwany, a następnie przedwcześnie zakończony. Pozostał w tobie duży niedosyt, a chęć udowodnienia wielkości przeszła na kolejny?
– Niedosyt mam ogromny. Ten sezon zakończył się tak naprawdę w momencie, gdy wchodziłyśmy w najważniejszy etap rozgrywek. Zaraz miały się zacząć play-offy i walka o mistrzostwo Włoch. Tak samo było w Lidze Mistrzyń. Skończyłyśmy walkę na półfinale, a naszym celem nadrzędnym było uderzyć w zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistzryń. Powalczymy o te trofea w przyszłym roku.
Cały wywiad Natalii Perlińskiej w : Polsatsport
źródło: polsatsport.pl