– Jest bardzo duża chęć federacji państw ościennych. Podjęliśmy rozmowy z Rosjanami. Myślę, że Niemcy też bardzo chętnie zorganizowaliby takie mecze. Czesi zgłosili się sami, podobnie jak Słowacy – powiedział o planach sparingowych reprezentacji Polski siatkarek jej szkoleniowiec, Jacek Nawrocki.
W tym roku docelową imprezą dla siatkarek reprezentacji Polski miała być Liga Narodów. Jednak przez pandemię koronawirusa rozgrywki zostały odwołane. Zatem biało-czerwonym pozostała praca na zgrupowaniach oraz ewentualne rozgrywanie meczów towarzyskich. – Nasz zespół, ulegający transformacji od dwóch, trzech lat, wypracował pewien trzon, który stanowią zawodniczki doświadczone, ale cały czas są dokooptowywane zawodniczki młode. Jesteśmy chyba jedną z najmłodszych reprezentacji Europy czy świata. Dlatego ten okres, który możemy wykorzystać na szkolenie jest dla nas zbawienny. Potrzebne jest ruszenie COS-u w Szczyrku, zadbanie o wszelkie warunki bezpieczeństwa, przestrzeganie obostrzeń i zabranie się po prostu do pracy – przyznał Jacek Nawrocki.
Selekcjoner polskiej kadry zaznaczył, że najbliższe zgrupowania będą potrzebne zwłaszcza młodszym, mniej doświadczonym siatkarkom. – Dziewczyny już mają dość siedzenia i zdalnego ćwiczenia online. Trzeba jednak widzieć cel tych zgrupowań. Z Joasią rozmawialiśmy dużo wcześniej i koronawirus nie ma tutaj większego znaczenia. Jeśli chodzi o liczbę, to jest to od 16 do 18 zawodniczek. Należy powiedzieć, że zawodniczka doświadczona, „zgrana” – ona taki okres, który nam się trafił, może potraktować jako rekonwalescencję, doładowanie akumulatorów – również psychicznie. Natomiast dla dziewczyn, które my dołączamy do kadry, a które niedawno skończyły z siatkówką młodzieżową, każdy miesiąc to jest rozwój, a każdy miesiąc bez treningów to jest tak naprawdę olbrzymia stagnacja – podkreślił trener biało-czerwonych.
Ma on nadzieję, że jego podopieczne w miarę szybko wrócą do takiej dyspozycji, która umożliwi im rozgrywanie meczów kontrolnych. – Siatkarka potrzebuje tyle czasu do powrotu do formy, ile trwała przerwa. Zupełnie inaczej jest u mężczyzn, ale trzeba też zwrócić uwagę, że nam – w przeciwieństwie do kadry męskiej, potrzebna jest wewnętrzna rywalizacja. Spodziewam się dobrego nastawienia, trochę tęsknoty za rywalizacją sportową. Myślę, że motorycznie dziewczyny prowadzą dobrą linię i po miesiącu wprowadzenia motorycznego i technicznego, mam nadzieję, że już w lipcu będziemy mogli rozpocząć wewnętrzne sparingi i być może konfrontacje z krajami ościennymi – powiedział Nawrocki.
Na razie nie ma jeszcze potwierdzonych żadnych sparingów, ale niewykluczone, że Polki zagrają między innymi z Rosjankami, Niemkami i Czeszkami. – Jest bardzo duża chęć federacji państw ościennych. Podjęliśmy rozmowy z Rosjanami. Myślę, że Niemcy też bardzo chętnie zorganizowaliby takie mecze. Czesi zgłosili się sami, podobnie jak Słowacy, więc to zainteresowanie jest. Wszyscy walczą o powrót do normalności – zakończył Jacek Nawrocki.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl