TJ Sanders marzy o grze na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2021 roku. Jednak plany pokrzyżować mu mogą kłopoty związane z kręgosłupem. – Mam ambicje związane z wyjazdem do Tokio i zdobyciem tam medalu. Mam nadzieję, że moja kariera się nie skończyła – powiedział 28-letni rozgrywający reprezentacji Kanady.
Tayler James Sanders jest ważnym ogniwem reprezentacji Kanady, z którą wywalczył między innymi mistrzostwo strefy NORCECA w 2015 roku oraz brązowy medal Ligi Narodów (Światowej) w 2017 roku. Brał także udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, w których gracze spod znaku klonowego liścia uplasowali się na piątej pozycji. Liczy, że będzie miał również możliwość walki w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Kanadyjczycy wywalczyli prawo gry w nich w styczniowym turnieju kwalifikacyjnym. Kłopotem dla 28-letniego rozgrywającego są jednak problemy z plecami.
Boryka się z nimi od dłuższego czasu. Dały mu się we znaki już między innymi w trakcie mistrzostw świata w 2018 roku, przez co pojawił się na boisku tylko w kilku setach. W styczniowych kwalifikacjach olimpijskich występował z pasem medycznym, aby chronić swój kręgosłup. Kłopot z plecami nie powstrzymuje Sandersa od marzeń związanych z ponownym udziałem w igrzyskach olimpijskich, jednak ostrożnie wypowiada się o swojej przyszłości. – Mam ambicje związane z wyjazdem do Tokio i zdobyciem tam medalu. Mam nadzieję, że moja kariera się nie skończyła. Będę próbował różnych rzeczy, aby ograniczyć skutki kontuzji. Ale w rzeczywistości nie ma na nią lekarstwa. Muszę zachować odpowiednią jakość życia, a gra na najwyższym poziomie bardzo obciąża moje ciało, tym bardziej, że mam „upośledzony” kręgosłup – wyznał kanadyjski rozgrywający.
W poprzednim sezonie TJ Sanders grał w MKS-ie Będzin. Jednak jego kłopoty z plecami spowodowały, że w trakcie rozgrywek zrezygnował z gry w PlusLidze. – Po kilku miesiącach gry w Polsce wróciłem do Kanady. Moje plecy nie były w stanie poradzić sobie z obciążeniami związanymi z sezonem zawodowym. Z tego powodu byłem zmuszony rozwiązać umowę i dojść do porozumienia z klubem – zaznaczył Kanadyjczyk, który żałuje, że nie udało mu się dokończyć sezonu w PlusLidze. – Byłem rozczarowany i sfrustrowany tym, że ciało mnie zawodzi. Mimo wszystko otrzymałem lekcje, z których wiele się nauczyłem. Jestem za to wdzięczny. Życzę powodzenia MKS-owi Będzin i innym klubom w PlusLidze – zakończył TJ Sanders.
źródło: fivb.org, opr. własne