Wciąż nie ma decyzji odnośnie zakończenia ligi tureckiej. Po fazie zasadniczej najlepszy okazał się prowadzony przez Mariusza Sordyla Fenerbahce Stambuł. – Wszyscy z niecierpliwością czekamy na decyzję związku i nie ukrywam, że każdy, zawodnicy, działacze, trenerzy by chciał wiedzieć jak wygląda nasza sytuacja – mówi szkoleniowiec, który aktualnie przebywa w Polsce. – Po ośmiu miesiącach pobytu w Turcji jestem w domu z rodziną i nadrabiając czas, kiedy nie było mnie w kraju – przyznał.
Aktualnie liga ma obecnie status zawieszonej. – Liga turecka została zamrożona po fazie zasadniczej, tuż przed Pucharem Turcji. To już siedem tygodni i do dziś nie ma decyzji, co się wydarzy. Prawdopodobnie w tym tygodniu będzie taka decyzja i może to się zakończyć bez przyznawania medali, lub na podstawie rundy zasadniczej, gdzie zajęliśmy pierwsze miejsce zostanie przyznane mistrzostwo Turcji. Może też być tak, że liga w jakimś stopniu będzie dograna, co wydaje się po tak długiej przerwie niezbyt dobrym pomysłem, jednak nie można tego wykluczyć. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na decyzję związku i nie ukrywam, że każdy, zawodnicy, działacze, trenerzy by chciał wiedzieć jak wygląda nasza sytuacja – mówi opiekun Fenerbahce.
Mariusz Sordyl nie ukrywa, że dogranie ligi nie jest dobrym pomysłem. – Żadne rozwiązanie mnie nie satysfakcjonuje, ale dzisiaj to nie jest kwestia tego, czy kogoś to satysfakcjonuje, czy nie. Musimy się temu poddać. Ja sobie nie wyobrażam kontynuacji ligi po siedmiu tygodniach przerwy z szacunku dla zdrowia zawodników. Musielibyśmy przeznaczyć kolejne sześć czy siedem tygodni, żeby tych zawodników doprowadzić do stanu takiego, by mogli znowu grać. Wyglądałoby to wręcz amatorsko, jeżeli chodzi o poziom. To jest dla nas coś nowego – mówi. Z perspektywy Fenerbahce najlepszym rozwiązaniem rzecz jasna byłoby przyznanie medali na podstawie fazy zasadniczej. – Należy tutaj wykorzystać fakt, że zakończyliśmy rundę zasadniczą, gdzie rozegraliśmy 22 spotkania i po niej byliśmy najlepszą drużyną ze znaczną przewagą nad kolejnym zespołem. Ta forma przyznania medali jest jak najbardziej w porządku. Graliśmy jednak przez pięć miesięcy i włożyliśmy sporo pracy w to, aby wygrać rundę zasadniczą, na 22 rozegrane spotkania zwyciężyliśmy w 20.
Jak Mariusz Sordyl widzi przyszłość ligi tureckiej w dobie korownawirusa. – Liga kobieca z pewnością utrzyma status jednej z najsilniejszych w Europie, ponieważ siatkówka kobiet w Turcji to coś wyjątkowego. Jeżeli chodzi o siatkówkę męską, to trudno na dzisiaj cokolwiek powiedzieć. Wszystkie kluby czekają na to, co związek zadecyduje odnośnie zakończenia ligi. Kluby z poważniejszymi ruchami wstrzymują się do tego momentu. Są oczywiście jeden, dwa kluby, które działają na rynku transferowym. Zakładam, że trzy, cztery zespoły będą miały możliwość stworzenia zespołu na tym samym, albo i wyższym poziomie, zaś pięć, sześć drużyn, które są głównie finansowane przez miasto będą długo czekały na swoją szansę transferową, ponieważ myślę, że do wakacji nie będą znały swojego poziomu finansowania.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
