– Rozmowy nie są łatwe, bo nie wiemy, na czym stoimy. Musimy sobie wzajemnie zaufać –przyznaje prezes #VolleyWrocław, Jacek Grabowski. Wrocławski klub rozpoczął już budowę składu na kolejny sezon. – Liczę na to, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli powiedzieć coś więcej o zespole, bo na razie rozmowy trwają. Sytuacja jest trudna, ale trzeba żyć dalej i myśleć o przyszłości – twierdzi Grabowski.
Siatkarki z Wrocławia w minionym, przedwcześnie zakończonym sezonie uplasowały się na przedostatnim, 11. miejscu. Po rundzie zasadniczej miały walczyć w play-out o utrzymanie w ekstraklasie z Wisłą Warszawa, ale pandemia koronawirusa spowodowała, że mecze te nie odbyły się o wrocławianki kolejny sezon grać będą w elicie.
Prezes Jacek Grabowski na specjalnej konferencji jeszcze pod koniec sezonu poinformował o nowym sponsorze klubu, jakim ma być KGHM Polska Miedź. Czy w związku z tym budżet #VolleyWrocław znacząco wzrośnie i zespół w kolejnym sezonie bezie mógł powalczyć o wyższe cele? – Nie ma żadnych pewników, a za to jest bardzo dużo znaków zapytania: jak długo potrwa pandemia? Kiedy zacznie się sezon? Prawie dla każdego klubu bardzo ważnymi partnerami są gminy i miasta, w których grają, i teraz pojawia się kolejne pytanie: jak miasta poradzą sobie z pandemią? W jakiej wyjdą z tej walki kondycji? Czy i jak będą mogły pomóc klubom? Podobna jest sytuacja z naszymi partnerami i sponsorami, którzy nie wiedzą, co będzie z nimi za miesiąc czy dwa. To bardzo, bardzo złożony problem – przyznaje w rozmowie z PAP prezes wrocławskiego klubu.
– Wszyscy musimy wykazać się w tych czasach wyrozumiałością. Zakładamy, że prędzej czy później wszystko wróci do normalności i będziemy mieli szansę na realizację naszych założeń. Kontrakty muszą być tak zawierane, że obie strony muszą zdawać sobie sprawę z tego, co może się wydarzyć. A może wydarzyć się tak naprawdę wszystko. Musimy wzajemnie sobie zaufać – twierdzi Jacek Grabowski. – Zakładamy, że liga wystartuje normalnie, czyli pod koniec września. Zawodniczki będą najpierw trenowały indywidualnie, a spotkanie całego zespołu zaplanowane jest na początek sierpnia. W razie potrzeby będziemy robić korekty. Liczę na to, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli powiedzieć coś więcej o zespole, bo na razie rozmowy trwają. Sytuacja jest trudna, ale trzeba żyć dalej i myśleć o przyszłości. Nie można tylko siedzieć i czekać – dodaje.
Z klubem pożegnały się już Kinga Hatala, Roksana Irzemska i Anna Łozowska, Aleksandra Rasińska łączona jest z Developresem Rzeszów, wiadomo również, że trenerem pozostanie Wojciech Kurczyński. Wśród zawodniczek, które mogłyby zasilić wrocławską drużynę w przyszłym sezonie wymienia się takie nazwiska jak Anna Bączyńska, Agnieszka Adamek, Paula Słonecka, Izabella Rapacz czy Aleksandra Budzoń. Czy faktycznie te siatkarki trafią do Wrocławia przekonamy się w najbliższej przyszłości.
Zobacz również:
Karuzela transferowa Ligi Siatkówki Kobiet
źródło: inf. własna, TVP Wrocław