W środę o 18:00 Asseco Resovia Rzeszów podejmie Itas Trentino. To starcie na szczycie grupy B Ligi Mistrzów. Niepokonany jest do tej pory włoski zespół, z rzeszowianie w pierwszej kolejce przegrali z Tours VB. Stawką meczu na Podpromiu jest więc 1. miejsce w tabeli.
Obie drużyny są faworytami do awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Rzeszowianie potknęli się jednak już w pierwszym spotkaniu na europejskich parkietach i przegrali z Tours VB. Trentino ma natomiast na swoim koncie komplet wygranych w grupie B.
BEZ DWÓCH OFENSYWNYCH GRACZY?
Zarówno Itas Trentino, jak i Asseco Resovia raczej nie mogą być zadowolone ze swoich ostatnich ligowych wyników. Co prawda rzeszowianie wygrali mecz w Radomiu, ale musieli zadowolić się jednie dwoma oczkami. Podopieczni Giampaolo Medeiego triumfowali 3:2 z ostatnią drużyną PlusLigi. Musieli jednak radzić sobie bez dwóch ważnych ogniw. Na urazy narzekają bowiem Torey DeFalco oraz Jakub Kochanowski. -TJ DeFalco podczas treningu poczuł blokadę w plecach, a Kuba Kochanowski ból w barku. Nie wiemy, na ile to są poważne dolegliwości i jak długo potrwa przerwa tych zawodników w grze. Mam nadzieję, że w miarę szybko będą znów dostępni i gotowi do gry – powiedział trener Medei portalowi PlusLiga.pl
Niewiadomo czy będą więc oni dostępni już w środę. W Radomiu na pozycji przyjmujących zgrali Klemen Cebulj oraz Yacine Louati, zdobywając odpowiednio 15 i 19 punktów. Kochanowskiego na środku siatki zastąpił natomiast Krzysztof Rejno. Liderem Asseco Resovii był Stephen Boyer, który zapisał na swoim koncie 29 oczek i atakował ze skutecznością 56%.
POTKNIĘCIE W MODENIE
Pierwszą porażkę w Serie A ponieśli natomiast siatkarze z Trydentu. W Modenie byli w stanie wygrać tylko jednego seta. Gorzej od rywali zagrali w ofensywie, a wśród skrzydłowych jedynie Alessandro Michieletto mógł pochwalić się ponad 50% skutecznością ataku. Lider Itasu zdobył w sumie 15 oczek, ale nie miał wsparcia swoich kolegów.
SŁOWENIEC WRACA NA PODPROMIE
To dopiero jedna porażka Itasu, który do tej pory świetnie spisywał się w Serie A. Po przegranej z Modeną jest na 2. miejscu w tabeli kuku włoskiej. Wcześniej zawodnicy z Trydentu nie stracili nawet punktu. Liderem zespołu jest Alessandro Michieletto, którego często wspierają Kamil Rychlicki oraz drugi z przyjmujących – Daniele Lavia. Nie można również zapomnieć o środkowych. Wiecznie młody Marko Podrascanin spisuje się bardzo dobrze, a dla drugiego z nich – Jana Kozamernika, będzie to powrót do Rzeszowa. Słoweński środkowy dwa poprzednie sezony spędził właśnie w Asseco Resovii.
NIEPOKONANI
W tabeli grupy B zdecydowanie lepiej radzi sobie właśnie Itas Trentino. Zainkasował pełną pulę w dwóch pierwszych kolejkach Ligi Mistrzów. Pokonał ACH Volley Ljubljanę oraz Tours VB. – Chociaż w pierwszej rundzie Asseco Resovia przegrała z Tours VB, to nadal jest to kompletna i utalentowana drużyna. Jestem przekonany, że dadzą z siebie wszystko, żeby wrócić do walki o jak najlepsze miejsce w tabeli – mówił szkoleniowiec Itasu, Fabio Soli. On nie będzie mógł skorzystać jedynie z Gabriele Nelliego, który zmaga się z urazem kolana.
CZTERNASTY RAZ
Itas wielokrotnie grał z polskimi zespołami w europejskich pucharach. To 14 raz, kiedy ekipa z Trydentu zagra w Polsce. Po raz ostatni w marcu, kiedy przegrał pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Spotkanie w Rzeszowie odbędzie się w środę, a jego początek zaplanowano na godzinę 18.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna