– Ta hala jest tak ładna i tak przyjazna, że bardzo poważnie będziemy zastanawiali się nad ulokowaniem w niej jakiegoś żeńskiego turnieju – powiedział w Radiu Zachód dyrektor pionu rozgrywek krajowych i zagranicznych w PZPS, Wojciech Czayka.
Gorzów Wielkopolski areną zmagań mistrzostw Europy wschodniej
Reprezentacyjna siatkówka wraca do Gorzowa Wielkopolskiego. Od środy do niedzieli w nowej hali odbędą się mistrzostwa Europy wschodniej (EEVZA) siatkarzy do lat 20. Obok biało-czerwonych udział w zmaganiach wezmą Estończycy, Łotysze, Azerowie oraz Ukraińcy. – Przez organizację turniejów siatkarskich staramy się propagować siatkówkę w różnych częściach Polski. Region północnozachodni jest o tyle znany, że mamy Chemika, który rozgrywa swoje mecze zarówno w Policach, jak i w Szczecinie – powiedział Wojciech Czayka, dyrektor pionu rozgrywek krajowych i zagranicznych w PZPS.
Hala w Gorzowie Wielkopolskim może pomieścić ponad 5 tysięcy kibiców. Zrobiła bardzo dobre wrażenie zarówno na działaczach, jak i na sztabie reprezentacji Polski. – Jesteśmy oczarowani tym obiektem. Dwufunkcyjność z halą treningową, która jednocześnie może być sceną, daje olbrzymi atut, jeśli chodzi o organizację imprez. Bliskość centrów komunikacyjnych takich jak Poznań, Szczecin czy Berlin też daje wiele możliwości na to, aby w tej hali organizować turnieje rangi międzynarodowej również w kategorii seniorskiej – przyznał Czayka.
Kadra olimpijska zagra w Gorzowie Wielkopolskim?
Gorzowianie jednak nie mają co liczyć, że w nowej hali zagrają podopieczni Nikoli Grbicia, dla których rok 2023 był wyjątkowy, bo wygrali wszystko, co tylko mogli. – Nasi siatkarze są mistrzami Europy i najlepszą drużyną w Polsce. Oni wymagają hali, która liczy przynajmniej kilkanaście tysięcy krzesełek. W tej hali nie byłoby mowy o sprzedaży biletów, a bardziej o ich reglamentacji. Ta hala jest jednak tak ładna i tak przyjazna, że bardzo poważnie będziemy zastanawiali się nad ulokowaniem w niej jakiegoś żeńskiego turnieju. Czas pokaże, jak będziemy mogli zagospodarować tę halę, jeśli chodzi o reprezentację kobiet – zakończył Wojciech Czayka.
Zobacz również:
Sebastian Pawlik: Pierwszy mecz na pewno będzie nerwowy
źródło: inf. własna, Radio Zachód