– Jeśli nie trenujesz i nie grasz w siatkówkę przez trzy miesiące, powrót do zespołu, który jest rozpędzony do 100 km/h, jest ekstremalnie trudny – mówił Nikola Grbić na temat braku powołania Wilfredo Leona na nadchodzące mistrzostwa świata. Dzisiaj siatkarza opublikował w mediach społecznościowych filmik z treningu, pokazując, że jest przynajmniej w całkiem niezłej dyspozycji.
Selekcjoner naszej reprezentacji ostatecznie zdecydował się na nie umieszczenie na liście powołanych siatkarzy Wilfredo Leona, który w ostatnich tygodniach walczył z czasem, by zdążyć z formą na turniej.
Na początku czerwca przeszedł operację kolana, a w zeszłym tygodniu pojawił się na zgrupowaniu w Spale. Decyzja Grbicia była jednak dla niego ostatecznie przykra.
– Szczerze żałuję, że nie może być w składzie. Ostatecznie nie chciałem podejmować absolutnie żadnego ryzyka, które mogłoby się skończyć jego urazem. Wytłumaczyłem mu decyzję, bo to dla mnie bardzo ważne, by wszystko było jasne. Zrozumiał i zgodził się z tymi argumentami. Oczywiście widziałem u niego rozczarowanie – tłumaczył po meczu z Ukrainą selekcjoner.
Przyjmujący opublikował na swoim instagramie film z treningu, podpisując go słowami „zdrowy” i „silny”, niejako jakby odpowiadając na słowa selekcjonera.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ostatecznie w kadrze na mundial znalazło się czterech przyjmujących – Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal i Bartosz Kwolek.
źródło: Instagram, interia.pl