– Dla każdego z nas jednym z większych marzeń jest to, aby zdobyć złoty medal mistrzostw świata. Na pewno damy z siebie 110% i pokażemy, na co nas stać. Lecz na razie skupiamy się na tym, żeby dobrze wejść w turniej i wygrać pierwszy mecz z Nigerią – powiedział o zbliżających się mistrzostwach świata Tytus Nowik, przyjmujący reprezentacji Polski do lat 19.
Na koniec przygotowań do mistrzostw świata reprezentacja Polski do lat 19 przegrała sparing z KPS-em Siedlce. Mimo porażki biało-czerwoni mieli okazję, aby przećwiczyć różne schematy gry na tle bardziej doświadczonego przeciwnika. – Myślę, że pomimo niekorzystnego wyniku zaprezentowaliśmy się w tym sparingu z dobrej strony. Każdy set, oprócz pierwszego, był zacięty i rozgrywany na przewagi. Uważam, że o wygranej KPS-u przeważyło doświadczenie oraz lepsze warunki fizyczne. Ale my również pokazaliśmy kawał charakteru i wolę walki pomimo różnicy wieku – powiedział przyjmujący kadry Tytus Nowik.
Wcześniej rozegrała ona także mecze kontrolne z rówieśnikami z Białorusi. Wszystkie trzy zakończyły się jej zwycięstwami. – W tych sparingach mieliśmy nałożoną taktykę, do której bardzo dobrze się dostosowaliśmy i wygraliśmy trzy spotkania – zaznaczył zawodnik reprezentacji, która stawia na cierpliwą oraz mądrą grę. – Gramy takim systemem już drugi rok i zdążyliśmy się do niego przyzwyczaić. Myślę, że poprzednie mistrzostwa Europy pokazały, że dajemy sobie radę również podczas stresujących końcówek – dodał zawodnik.
Podopieczni Michała Bąkiewicza w mistrzostwach świata trafili do grupy z gospodarzami (Irańczykami) oraz bardziej egzotycznymi rywalami takimi jak Nigeria i Indie. Nie zamierzają lekceważyć żadnego przeciwnika. – Każdy mecz w grupie będzie ciężki. Będziemy pierwszy raz mierzyć się z tymi zespołami. Nie wiemy jak grają. Obecnie nie mamy żadnych wideo. Nasz statystyk będzie na bieżąco śledził grę rywali oraz informował nas o stylu ich gry. Każdy mecz będzie trudny, ale ani koncentracji, ani motywacji nam nie zabraknie – podkreślił Nowik.
Nie ukrywa on, że biało-czerwoni marzą o medalu, najlepiej tym z najcenniejszego kruszcu, ale z pokorą podchodzą do rywali i koncentrują się na najbliższym meczu. – Dla każdego z nas jednym z większych marzeń jest to, aby zdobyć złoty medal mistrzostw świata. Na pewno damy z siebie 110% i pokażemy, na co nas stać. Lecz na razie skupiamy się na tym, żeby dobrze wejść w turniej i wygrać pierwszy mecz z Nigerią – zakończył Tytus Nowik.
źródło: inf. własna