Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > TL: Volley Wrocław nie wykorzystał szansy, BKS lepszy po tie-breaku

TL: Volley Wrocław nie wykorzystał szansy, BKS lepszy po tie-breaku

fot. Łukasz Krzywański

Niewiele do powiedzenia w premierowej odsłonie starcia z BKS-em Bielsko-Biała miały siatkarki #VolleyWrocław, które ugrały zaledwie 15 oczek. Później wszystko się zmieniło, wrocławianki złapały wiatr w żagle, każda kolejna akcja dodatkowo je nakręcała, dlatego wyszły na prowadzenie 2:1. Miejscowe nie zamierzały odpuszczać i doprowadziły do tie-breaka. W decydującej odsłonie BKS prowadził już 4:0, tej przewagi rywalki już nie odrobiły i zawodniczki z Bielska-Białej dopisały na swoje konto dwa oczka.

Spotkanie lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po autowym ataku Magdaleny Janiuk wyszły na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Nie brakowało jednak dłuższych akcji i wynik w końcu wskazał na remis. Po błędzie Aleksandry Gromadowskiej to bielszczanki miały już o oczko więcej (9:8). Do tego gospodynie dołożyły blok, co w połączeniu z asem serwisowym Dominiki Pierzchały, pozwoliło im szybko powiększyć przewagę do czterech punktów. Za to wrocławianki nie pomagały sobie robiąc coraz więcej pomyłek (9:16). Gospodynie mogły więc już spokojnie zmierzać po wygraną w tej odsłonie, o której przesądził jeszcze jeden błąd przeciwniczek (15:25).

Drugą partię lepiej zaczęły siatkarki BKS-u, które po kolejnej punktowej zagrywce Pierzchały w tym meczu wypracowały sobie dwa oczka przewagi (3:1). Wrocławianki popracowały jednak blokiem i szybko doprowadziły do remisu. Nie poradziły sobie za to w przyjęciu, przez co znowu to one znalazły się w nieco gorszej sytuacji (6:8). W dodatku sędziowie odgwizdali błąd Annie Kaczmar, przez co strata zespołu z Wrocławia wzrosła do czterech punktów. Co prawda bielszczanki także nie unikały pomyłek, ale cały czas utrzymywały się na prowadzeniu. Szczególnie, że sprytnym zagraniem popisała się Ewelina Polak, dzięki czemu BKS ponownie miał o cztery oczka więcej (18:14). Emocje wzrosły jednak, gdy długą akcję zakończył skuteczny atak Andrei Kossanyiovej (21:22). Konieczna okazała się więc gra na przewagi, w której po punktowej zagrywce Izabeli Bałuckiej to przyjezdne znalazły się na prowadzeniu. Za to ich rywalki nie poradziły sobie z grą pod presją i musiały pogodzić się z przegraną po autowym ataku Weroniki Szlagowskiej (26:28).

Wyrównany okazał się początek kolejnego seta. Przełamanie nastąpiło dopiero po udanym ataku Kossanyiovej (6:4). Taki stan nie utrzymał się jednak za długo, gdyż zaraz z przechodzącej piłki skorzystała Polak. Nie uniknęła za to błędu na rozegraniu, przez co BKS znowu tracił dwa oczka (7:9). Rozgrywająca z Bielska-Białej myliła się także dalej, co pogarszało jedynie sytuację całego zespołu. Poprawiła ją dopiero dobra zagrywka Szlagowskiej w połowie seta (13:15). Po autowym ataku Marty Wellny dystans zmniejszył się więc do zaledwie jednego oczka. Drużynie z Wrocławia z pomocą przyszła jednak punktowa zagrywka Bałuckiej, po której w aut zaatakowała jeszcze Aleksandra Kazała (16:20). Od tej pory bielszczanki popełniały jedynie błąd za błędem, co nie mogło skończyć się inaczej, jak zwycięstwem przyjezdnych w kolejnej partii. Przesądził o nim atak Wellny (25:19).

Dobrze weszły w czwartą partię gospodynie (2:0). Do tego doszły błędy wrocławianek, po których traciły już aż cztery oczka. To podbudowało siatkarki BKS-u, których gra stawała się coraz odważniejsza (10:4). Potwierdził to jedynie as serwisowy Szlagowskiej. Co prawda, zespół z Wrocławia próbował ratować się jeszcze zmianami, ale na niewiele się to zdało. Po punktowej zagrywce Gabrieli Orvošovej w końcówce gospodynie miały już bowiem przewagę w postaci dziesięciu oczek (21:11). Nic więc już nie było w stanie im zagrozić, a o przedłużeniu tego meczu o jeszcze jedną, decydującą partię zadecydował atak Pierzchały ze środka (25:15).

Tie-breaka także lepiej zaczęły gospodynie. Po asie serwisowym Pierzchały oraz swoim skutecznym bloku miały już o trzy punkty więcej. Do tego doszedł autowy atak Wellny, po którym przewaga BKS-u powiększyła się jeszcze bardziej (7:2). Dopiero blok przyjezdnych zmniejszył dystans między drużynami. W ataku musiała więc popracować Orvošová, żeby przywrócić swojemu zespołowi bezpieczną sytuację (11:7). W ważnym momencie pomyliła się jeszcze Karolina Fedorek i po chwili to bielszczanki mogły się cieszyć ze zwycięstwa w tym spotkaniu po jeszcze jednym ataku Orvošovej (15:7).

MVP: Aleksandra Kazała

BKS BOSTIK Bielsko-Biała – #VolleyWrocław3:2
(25:15, 26:28, 19:25, 25:15, 15:7)

Składy zespołów:
BKS: Orvosova (19), Kazała (16), Szlagowska (15), Pierzchała (14), Janiuk (4), Polak (3), Drabek (libero) oraz Mazur (libero), Świrad (3), Borowczak, Chmielewska, Bartkowska
#Volley: Kossanyiova (20), Gromadowska (12), Fedorek (11), Bałucka (11), Tobles Batista (2), Kaczmar (2), Bodasińska (libero) oraz Wellna (9), Hawryła, Szady, Kocić

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved