W ostatniej kolejce zaplanowanej w 2020 roku triumfowały faworytki. Najpewniejsze zwycięstwa odniosły bielszczanki, które 3:0 pokonały zespół z Bydgoszczy, a także siatkarki ŁKS-u, które również w trzech setach wygrały z kaliszankami. Nieco problemów miały Budowlane, ale ostatecznie zwyciężyły 3:1 z Legionovią. Najciekawiej było we Wrocławiu, gdzie gospodynie uległy co prawda Radomce, ale dopiero w tie-breaku.
Siatkarki BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała bez problemów pokonały na wyjeździe Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:0. Gospodynie lepiej zaprezentowały się jedynie w drugiej partii, w której były blisko wyrównania, jednak ostatecznie pogrążyły je błędy własne. Bielszczanki do zwycięstwa poprowadziła Andrea Kossanyiova, która zdobyła w meczu najwięcej punktów (13), a także nagrodzona statuetką MVP rozgrywająca BKS-u Natalia Gajewska (8).
Przyjezdne były lepsze od rywalek w każdym elemencie, szczególnie na zagrywce, którą zanotowały 8 “oczek” (Pałac 3), z czego 5 było autorstwa Gajewskiej, a także w bloku (15 punktów BKS-u, 3 Pałacu). Po stronie bydgoszczanek najwięcej punktów miała na swoim koncie Regiane Bidias (11), która jest nominalną przyjmującą, ale w tym spotkaniu grała na pozycji atakującej. – Od początku nie był to nasz mecz. Przeciwniczki narzuciły wysoki poziom i trzymały nas blokiem. Miały nas rozpisane praktycznie w każdym elemencie. My z kolei nie pokazałyśmy tego, co potrafimy. Od samego początku brakowało nam energii. Dziś spodziewałyśmy się innego wyniku i walki, ale rywalki nam na to nie pozwoliły – podsumowała środkowa Pałacu Kinga Różyńska.
Zawodniczki Grot Budowlanych Łódź nie zwalniają tempa i w sobotę odniosły jedenaste zwycięstwo z rzędu, pokonując we własnej hali DPD Legionovię Legionowo 3:1. Po dwóch bardzo zaciętych setach było 1:1 i wszystko wskazywało na to, że mecz szybko się nie skończy. Jednak w trzeciej i czwartej partii łodzianki zdominowały rywalki, głównie za sprawą znakomitej gry Veroniki Jones-Perry, która zdobyła najwięcej punktów (30, w tym 4 asy serwisowe) i otrzymała nagrodę MVP. Po stronie legionowianek najlepiej spisała się Jessica Rivero Marin (20). – Po pierwszym secie myślałam, że zapowiada się bardzo ciężki mecz i trochę martwiłam się o nasz atak. One bardzo dobrze grały w obronie generalnie przez cały mecz. Czasami niewiarygodne piłki podbijały i wywierały na nas bardzo dużą presję w bloku. My czasami nie umiałyśmy sobie z tym poradzić. Głównie w pierwszym secie. Wiedziałyśmy, że musimy znaleźć na to receptę. Byłyśmy cierpliwe i cały czas razem – analizowała po meczu rozgrywająca Budowlanych, Julia Nowicka. – Myślę, że dużo rzeczy w tym meczu zrobiłyśmy dobrze i na tym możemy budować naszą drużynę. Teraz patrzymy na kolejne mecze i to, że nie wyszedł nam ten mecz wcale nie znaczy, że reszta sezonu będzie jeszcze gorsza. Musimy patrzeć pozytywnie i walczyć dalej – powiedziała natomiast przyjmująca Legionovii Olivia Różański.
Najbardziej zacięte było spotkanie #VolleyWrocław z E.Leclerc MOYA Radomką Radom. Dla wrocławianek było to pierwsze spotkanie pod wodzą Dawida Murka, który zastąpił na stanowisku pierwszego szkoleniowca Wojciecha Kurczyńskiego. Gospodynie bardzo dobrze otworzyły mecz, jednak momenty dobrej gry przeplatały przestojami, w związku z czym po czterech setach było 2:2. Tie-breaka co prawda lepiej rozpoczęły siatkarki #VolleyWrocław, ale radomianki szybko doprowadziły do wyrównania i ostatecznie za sprawą błędów przeciwniczek zwyciężyły 15:11. Nagrodę MVP otrzymała Janisa Johnson (20, w tym 4 bloki), a najwięcej punktów zdobyła Bruna Honorio Marques (21). W szeregach wrocławianek najlepiej spisała się Natalia Murek (17). Co ciekawe, gospodynie zanotowały więcej asów serwisowych (5, Radomka tylko 2) oraz bloków (19, Radomka 14). Przyjezdne lepiej radziły sobie jednak w ataku (35% skuteczności Radomki, 30% skuteczności wrocławianek) i w przyjęciu (56% pozytywnego Radomki, 46% wrocławianek).
Zadziwiająco łatwo ŁKS Commercecon Łódź poradził sobie na wyjeździe z Energą MKS Kalisz, wygrywając 3:0. Przyjezdne zdominowały rywalki w każdym z setów, a kaliszanki jedynie w trzeciej partii postawiły im nieco trudniejsze warunki. W żadnej odsłonie nie udało im się jednak dobić do 20 punktów. Nagrodę MVP otrzymała atakująca ŁKS-u Katarzyna Zaroślińska-Król, która rozegrała znakomite spotkanie – w trzech krótkich setach zdobyła aż 22 punkty, popełniła zaledwie 4 błędy, zanotowała 1 asa serwisowego i 2 bloki. Po stronie MKS-u najwięcej “oczek” miała na swoim koncie atakująca Monika Gałkowska (10). Dominację łodzianek, poza wynikiem, szczególnie było widać w ataku (51% skuteczności ŁKS-u, 27% skuteczności MKS-u), a także w przyjęciu (61% pozytywnego ŁKS-u, 38% pozytywnego MKS-u).
Z powodu kolejnych przypadków zakażenia koronawirusem w Enei PTPS Piła, mecz tego zespołu z Grupą Azoty Chemikiem Police został przełożony na inny termin. Nowa data spotkania nie jest jeszcze znana. Natomiast starcie Jokera Świecie z Developresem SkyRes Rzeszów odbędzie się 6 stycznia 2021.
źródło: inf. własna