Mateusz Graba drugi sezon piastuje urząd pierwszego szkoleniowca ITA TOOLS Stali Mielec. Po raz pierwszy jednak od początku sezonu. Trener, który po raz pierwszy w swojej karierze związał się z żeńską siatkówką przybliżył Miłoszowi Skibie z echodnia.eu motywy pozostania w drużynie z Mielca.
cel zrealizowany
Mateusz Grabda szeregi ITA TOOLS Stali Mielec zasilił w trakcie poprzedniego sezonu. Już niebawem minie równy rok (10 listopada), odkąd były trener młodzieżowych reprezentacji Polski czy PSG KPS-u Siedlce związany jest z żeńską siatkówką. W rozgrywkach 2023/2024 miał przed sobą klarowne zadanie: utrzymać TAURON Ligę w Mielcu. Z tego nie tylko się wywiązał, ale także poprowadził swoje podopieczne do 9. miejsca, pokonując w dwumeczu #VolleyWrocław. Nic zatem dziwnego, że po rozgrywkach pojawił się odzew, czy na stole złożone zostały oferty. Niemniej, wygrało samopoczucie w samym mieście, a także komfort pracy.
– Pojawiły się także inne oferty, ale uznałem, że w tamtym momencie oferta ze Stali była dla mnie i dla mojej rodziny najlepsza. Mielec jest miejscem, gdzie czuje się bardzo dobrze i przede wszystkim jako trener mam duży komfort pracy – mówił Miłoszowi Skibice z echodnia.eu Mateusz Grabda, trener ITA TOOLS Stali Mielec.
KARIERA OTWARTA
Szkoleniowiec nie wyklucza jednak w przyszłości innych możliwości. Już we wstępie zaznacza, że jest otwarty na każdą z perspektyw. Grabda zdaje się również nie ograniczać do żeńskiej siatkówki. Podkreśla także, że w przypadku podjęcia decyzji do nowego zespołu, dominantami nie tylko są czynniki sportowe czy finansowe. Uwewnętrznia się, stwierdzając, iż jest człowiekiem rodzinnym i to również jeden z czynników, który ma istotny wpływ na związanie się z konkretnym klubem.
– Na pewno wszystkie opcje są w grze. Ten rok pokazał mi, że potrafię trenować dziewczyny. Nie wykluczam jednak również pracy z męskimi zespołami. Zresztą podjęcie decyzji gdzie i kogo trenować, to nie tylko kwestie czysto sportowe i finansowe. Jestem człowiekiem rodzinnym i zawsze staram się brać pod uwagę to, jak moja kariera zawodowa może wpływać na najbliższą rodzinę. Na przykład decyzję o pracy w Mielcu podjąłem również dlatego, że choć wynająłem tam mieszkanie, to jestem na tyle blisko Kielc, gdzie mieszka tam moja rodzina, że mogę w każdej chwili wsiąść w samochód i dwie godziny później być z żoną i dziećmi – zakończył Mateusz Grabda.
Drużyna z województwa podkarpackiego najbliższe spotkanie rozegra za ponad tydzień. W poniedziałek, 18 listopada w Mielcu dojdzie do derbów województwa. Zawitają bowiem wicemistrzynie Polski z DevelopResu Rzeszów.
Zobacz również:
TAURON Liga: Z tego słynie Polska. Kubańska przyjmująca przerażona na myśl o zimie
źródło: echodnia.eu