Strona główna » Kolejny tie-break kadry. Efektowny debiut nadziei polskiej siatkówki

Kolejny tie-break kadry. Efektowny debiut nadziei polskiej siatkówki

inf. własna

fot. PressFocus

Reprezentacja Polski rozegrała kolejny towarzyski mecz w ramach Silesia Cup. Polacy tym razem w Gliwicach mierzyli się z Bułgarami. Po raz drugi biało-czerwoni rozegrali tie-breaka. Tym razem podopieczni trenera Grbicia wygrali. Efektowny debiut w kadrze zaliczył środkowy Jakub Nowak.

Bracia Nikołow z mocnym otwarciem

Początek meczu z Bułgarią był wyrównany, w szeregach gości imponował Aleksandar Nikołow (6:6). Również jego brat – rozgrywający, nie bał się uderzać. Dobre zagrywki Kewina Sasaka pozwoliły polskiej kadrze odskoczyć (12:10). Nie na długo, Nikołow znów wziął na siebie odpowiedzialność, tym razem zza linii 9. metra i przy jego serwisach Bułgaria prowadziła 15:12. Przez chwilę biało-czerwoni się zbliżyli, blok Artura Szalpuka dał remis po 17. Wtedy jednak Polacy stanęli, nie byli w stanie skończyć swojego ataku i po kontrach Wenisława Antowa jego zespół cieszył się ze zwycięstwa. 

Artur Szalpuk dał sygnał 

Druga odsłona także początkowo toczyła się po myśli Gianlorenzo Blenginiego. Jego podopieczni popełniali mniej błędów (8:6). Dopiero dobre zagrywki Szalpuka odwróciły losy (10:9). Znów jednak niezbyt długo. Asem odpowiedział Antow, a młodszy z braci Nikołowów blokiem (16:14). Wydawało się, że po kolejnym bułgarskim bloku dowiozą oni spokojnie swoją zaliczkę (18:14), ale wtedy w polu serwisowym pojawił znów Szalpuk i doprowadził do remisu po 20. To dodało biało-czerwonym wiatru w żagle, blok na Nikołowie zakończył seta. 

Końcówka dla gości 

Trener Grbić do boju posłał młodego środkowego – Jakuba Nowaka, a także Nasewicza i Kozuba. Pierwsze momenty trzeciej części meczu nie różniły się od poprzedniej. Bułgarzy byli minimalnie lepsi (8:6), ale znów Szalpuk pozwolił na remis. Gra się wyrównała i nikt nie był w stanie zbudować sobie wyraźnej zaliczki (16:16). Trener Blengini postawił na śmiały manewr i Simeona Nikołowa przestawił na atak. To jednak Polacy jako pierwsi mieli piłkę setową. Odmieniło się to po autowym zagraniu Nowaka (24:25), a bułgarski blok zakończył zmagania w tej partii. 

Od mocnego uderzenia podopieczni Nikoli Grbicia zaczęli seta numer cztery (5:1), widowiskowy blok dołożył Rafał Szymura (7:2), a asy Nasewicz (9:2). Na środku siatki zaczął szaleć Jakub Nowak (14:5). Petkow do spółki z Dimitrowem nieznacznie zmniejszyli straty, ale nie na tyle, by zagrozić gospodarzom. Ci zmierzali do pewnego zwycięstwa i po bloku Nowaka wszystko miał rozstrzygnąć tie-break. 

W decydującej partii minimalnie lepsi od początku byli Polacy (5:4). Szymura sprawił, że zaliczka wyniosła dwa oczka (9:7). Podwyższyło ją szczęśliwe przebicie Michała Gierżota, biało-czerwoni nie oddali już inicjatywy, a ostatni punkt padł po błędzie rywali. 

Polska – Bułgaria 3:2
(19:25, 25:23, 24:26, 25:16, 15:12)

Składy zespołów:
Polska: Szalpuk (13), Szymura (14), Jakubiszak (2), Sasak (9), Poręba (9), Firlej (5), Granieczny (libero) oraz Nasewicz (7), Kozub, Nowak (9) Kubicki i Gierżot (2)
Bułgaria: Nikołow S. (10), Petkow I. (3), Tatarow (5), Antow (19), Nikołow A. (14), Petkow P. (8), Bożiłow (libero) oraz Palew (1), Asparuchow (2), Dimitrow, Georgiew (1), Żelew (2) i Walchinow (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela Silesia Cup

PlusLiga

  • Był asem w rękawie Projektu Warszawa. Oficjalnie opuszcza zespół

    Był asem w rękawie Projektu Warszawa. Oficjalnie opuszcza zespół

  • Transfery siatkarskie 2025/2025 [31.05] – Oficjalne potwierdzenie gwiazdy

    Transfery siatkarskie 2025/2025 [31.05] – Oficjalne potwierdzenie gwiazdy

  • To już oficjalne. Gwiazda PlusLigi zostaje!

    To już oficjalne. Gwiazda PlusLigi zostaje!