Strona główna » Siatkówka plażowa. Baden twierdzą nie do zdobycia. Polki dalekie od finałów

Siatkówka plażowa. Baden twierdzą nie do zdobycia. Polki dalekie od finałów

inf. własna

fot. Kamil Pastusiak

W niemieckim Baden odbywają się zawody cyklu Beach Pro Tour Challenge. Poza turniejem są już pary – Okła/Kielak, oraz Ciężkowska/Łunio. Dla obu pierwsze przeszkody pojawiły się już w fazie grupowej, z której wyszły jedynie Natalia Okła i Julia Kielak. Biało-czerwone poległy jednak w rundzie 24, żegnając się z zawodami.

Dwa dni i koniec. Biało-czerwone w nienajlepszych nastrojach pożegnały się z turniejem cyklu Beach Pro Tour Challenge w Baden. Natalia Okła i Julia Kielak musiały o turniej główny powalczyć jeszcze w eliminacje, później jednak pozostały najdłużej grającą polską parą, lecz runda 24 okazała się dla nich sufitem. Jeszcze szybciej niespodziewanie z zawodami pożegnały się Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio, które przegrały oba spotkania fazy grupowej.

Walkower na miarę awansu

Pierwszy z biało-czerwonych duetów – Okła/Kielak, nie miały łatwego startu. Polskie siatkarki stanęły do gry w eliminacjach o awans do turnieju głównego, gdzie los ich nie oszczędzał. Najpierw los skrzyżował je z Włoszkami – Sestini/Mancinelli, a spotkanie to zakończyło się wygraną Polek – 2:1 (21:17, 14:21, 20:18). Po trzysetowym boju parę czekał moment oddechu. Mecz drugiej rundy natomiast dostarczył równie dużych emocji, także kończąc się tie-breakiem. Szczęście uśmiechnęło się jednak raz jeszcze do Polek, a wygrana z Holenderkami – Luini/Poiesz, 2:1 (12:21, 21:18, 16:14), dała im awans do turnieju zasadniczego.

Początek fazy grupowej dla Okły i Kielak był wymarzony, i jak się później okazało, kluczowy, aby myśleć o awansie. W pierwszym meczu stanęły one naprzeciwko Szwajcarek – Huberli/Kernen, które były zdecydowanymi faworytkami starcia. Różnica widoczna była już w pierwszych wymianach, jednak pechowo jedna ze Szwajcarek nabawiła się urazu, przez co para musiała oddać spotkanie walkowerem. Tak łatwo nie było w czwartek, gdy biało-czerwone zagrały o awans z 1. miejsca. W pierwszym secie Francuzki pokazały charakter, drugi natomiast okazał się czystą formalnością w wykonaniu rywalek. Trójkolorowe były nie do zatrzymania, a fatalny początek zaprzepaścił szansę na rewanż – 8:21. Porażka mimo wszystko spowodowała, że Polki czekała jeszcze gra w rundzie 24.

Okła/Kielak (POL) – Placette/Richard (FRA) 0:2

(18:21, 8:21)

W rundzie przegranych, również rozgrywanej w czwartek, reprezentantki Polski spotkały się z siostrzanym duetem Czeszek – Pavelkova K./Pavelkova A. Było to kolejne dość jednostronne spotkanie, gdzie przeciwniczki swobodnie dyktowały tempo i reguły gry. Polki fatalnie rozpoczęły spotkanie, a piętrzące się błędy własne nie pomagały im w odrabiani zaległości, co przełożyło się na porażkę – 9:21. Druga część meczu była już lepsza, lecz Czeszki ponownie błysnęły, wypracowując sobie bezpieczną przewagę – 16:21. Tym samym biało-czerwonym nie udało się wziąć odwetu za reprezentacyjne koleżanki.

Okła/Kielak (POL) – Pavelkova K./Pavelkova A. (CZE) 0:2

(9:21, 16:21)

Czarna seria?

Drugi z polskich duetów – Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio, nie musiał zawracać sobie głowy kwalifikacjami. Grupa H okazała się jednak dla rozstawionych biało-czerwonych wyjątkowo pechowa, a bilans 2 porażek oznaczał dla nich koniec turnieju.

Reprezentantki Polski do zawodów przystąpiły pełne optymizmu, lecz ich gra już w pierwszym pojedynku była daleka od ideałów. Nie do zatrzymania okazały się Amerykanki – Anderson/Bauer, które wykorzystywały nawet najdrobniejsze potknięcie biało-czerwonego duetu. Choć początkowo Polkom udało się grać punkt za punkt, to z czasem rezultat zaczął się rozjeżdżać, a inauguracja padła łupem rywalek z USA – 15:21. Jeszcze nieco gorzej było w drugim secie, gdzie Amerykanki ponownie robiły co chciały. Wypracowana przewaga dała im dużo swobody na finiszu, co zakończyło się dla nich pewnym triumfem – 21:13.

Ciężkowska/Łunio (POL) – Anderson/Bauer (USA) 0:1

(15:25, 13:25)

Drugiego dnia turnieju głównego reprezentantki Polski czekał jeszcze decydujący bój. Nie było to jednak łatwe zadanie, a naprzeciwko nich zameldowały się Czeszki – Pavelkova K./Pavelkova A. Początek biało-czerwonym kompletnie nie wyszedł. Para nie miała jakichkolwiek argumentów w starciu z nieprzewidywalnymi i świetnie dysponowanymi przeciwniczkami. Dodatkowo duet nie potrafił znaleźć własnego rytmu gry, co doszczętnie wykorzystały Czeszki – 21:9. W drugim secie było już lepiej, choć znów na przodzie znajdowały się oponentki. Choć Ciężkowska i Łunio starały się odrobić straty, to końcowo musiały uznać wyższość rywalek, przegrywając – 18:21. Porażka była równoznaczna z brakiem awansu do kolejnej rundy, a zdolne reprezentantki Polski tym samym zakończyły zmagania w tegorocznym cyklu BPT Challenge.

Ciężkowska/Łunio (POL) – Pavelkova K./Pavelkova A. (CZE) 0:2

(9:21, 18:21)

Zobacz również:

Siatkówka plażowa. Podwójna zmiana na tronie Europy

PlusLiga