– Chcemy grać o awans, chociaż kolejny rok walczymy nie na miarę tego, na co nam pozwala budżet, ale na maksimum naszych możliwości. I to jest nasza dewiza – przyznał prezes Energetyka Poznań Robert Rakowski.
Do zakończenia rundy zasadniczej 1. ligi siatkarek pozostało pięć kolejek spotkań. Zespół Enei Energetyka zajmuje 2. miejsce w tabeli, tracąc do liderującego Uni Opole 10 punktów. W najbliższej serii gier zmierzy się ze Stalą, którą wyprzedza o dwa punkty, a więc wynik tego pojedynku może mieć duży wpływ na rozstawienie w play-off. – Wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do gry. I na pewno wyjdą na parkiet bardzo zmobilizowane. Chcemy grać o awans, chociaż kolejny rok walczymy nie na miarę tego, na co nam pozwala budżet, ale na maksimum naszych możliwości. I to jest nasza dewiza – przyznał prezes Energetyka Robert Rakowski.
I rzeczywiście, do sezonu siatkarki Energetyka przystąpiły w niemal całkowicie zmienionym składzie, ale tak, jak w ubiegłym sezonie, tak i teraz, okazało się, że sztab szkoleniowy, na czele z Marcinem Patykiem, potrafił tak przygotować i poukładać zespół, że jest on czołową drużyną rozgrywek. Do tej pory wygrał 13 meczów, przegrał 6. Jest jedną z zaledwie dwóch drużyn, które pokonały Uni Opole, jedyną, która zrobiła to w Opolu. – Uni Opole jest niczym namaszczone na awans, cała siatkarska Polska o tym mówi. Budżet ma dwa razy większy od nas, praktycznie na poziomie ekstraklasy. My jednak robimy swoje. I tu chcę podkreślić świetną robotę naszych trenerów. Ich pracę, zaangażowanie i to jak potrafili wprowadzić do gry młode wychowanki Energetyka. Bardzo cenię ich poświęcenie i solidną pracę – zaznaczył Rakowski.
Zespół jest bardzo młody, perspektywiczny, w którym coraz ważniejsze role odgrywają juniorki, wychowanki Energetyka. W ubiegłym sezonie były w drużynie, ale teraz, na niektórych pozycjach są kluczowymi zawodniczkami. Jak choćby obie libero. Daria Skomorowska zrobiła kolosalne postępy, jest mocnym i ważnym elementem zespołu. Ale i grające na środku, czy rozegraniu młode siatkarki nie są już tylko partnerkami podczas treningów.
Celem Energetyka jest dobra gra i jak najlepszy wynik. – Robimy swoje i zawsze walczymy o wygraną. Przed sezonem nikt nie mówił o awansie, dlatego i teraz nie składamy żadnych deklaracji – przyznał prezes poznańskiej drużyny. Chociaż sponsor tytularny, czyli firma Enea, zadeklarował, że na ewentualny awans jest przygotowany. To może oznaczać, że Energetyk może liczyć na sponsoring na poziomie tego, co teraz dostaje grający w Tauron Lidze PTPS Piła (także sponsorowany przez Eneę). Nie wiadomo natomiast, jak zachowa się drugi sponsor, partner, czyli Miasto Poznań. Poziom dofinansowania zależy od poziomu rozgrywek. Grające w ekstraklasie koszykarki Enei AZS-u Poznań otrzymują dotację w wysokości 700 tysięcy złotych. Siatkarki Energetyka, na grę w 1. lidze – 450 tysięcy. Za to na pewno nie byłoby problemu z halą, bo CityZen spełnia wymogi licencyjne na poziomie ekstraklasy.
źródło: inf. własna, TVP3 Poznań