Ranking FIVB nie od dziś lubi zaskakiwać. W środę reprezentacja Polski mężczyzn pokonała Holandię 3:1. Podopiecznym Nikoli Grbicia udało się otrzymać za wygraną jedynie 0,01 punktu. Biało-czerwoni wciąż pozostają liderami zestawienia.
Ranking dalej zaskakuje
Reprezentacja Polski mężczyzn w środę rano zainaugurowała występ w tegorocznej Lidze Narodów. Był to także pierwszy mecz tych prestiżowych rozgrywek, a naprzeciwko biało-czerwonych stanęła Holandia. Nikola Grbić do Chin zabrał ze sobą mniej doświadczonych kadrowiczów oraz debiutantów, zaś środowe spotkanie nie należało do łatwych. Z pomarańczową koszulką pożegnało się paru zawodników, a drużynę przejął Joel Banks. Bez Nimira Abdel–Aziza Holendrzy i tak byli dużym wyzwaniem. Ostatecznie lepsi okazali się reprezentanci Polski, zwyciężając 3:1. Taka wygrana naturalnie miała wpływ na ranking FIVB… ale takiego obrotu spraw raczej niewielu się spodziewało.
Śmieszna nagroda
Podopieczni Nikoli Grbicia od dwóch sezonów są na czele zestawienia. Wcześniej ranking nie był aż tak często aktualizowany, ale niedawno uległo to zmianie. Od paru sezonów do rankingu FIVB naliczany jest każdy oficjalny mecz rozgrywany przez kadry narodowe. Ocenie podlega każdy wynik w spotkaniu, a to, ile punktów mogą otrzymać triumfatorzy w dużej mierze zależy od lokaty zajmowanej przez przeciwników. Algorytm jest jednak rozbudowany i bierze pod uwagę wiele pomniejszych danych, co sprawia, że momentami ciężko połapać się w tych zawiłościach. W środowym spotkaniu Polacy, którzy liderują stawce, spotkali się z Holendrami, którzy znajdowali się na 13. miejscu. Można było się zatem spodziewać niewielkiego przypływu punktów rankingowych. Biało-czerwona drużyna jednak za wygraną otrzymała zaledwie 0,01 punktu.
Szansa na kolejne punkty już w czwartek. Wówczas podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się w hicie z Japończykami. W pierwszym tygodniu zmagań Polaków czekają też spotkania z Turkami i Serbami, które zostaną rozegrane kolejno w sobotę i niedzielę. Ranking FIVB jest ważny przy losowaniu w czempionatach. Na ten moment 2. miejsce zajmuje Francja mając ponad 20 punktów straty do biało-czerwonych. Symboliczne podium domyka reprezentacja Stanów Zjednoczonych.
Zobacz również:
Spełnione marzenie reprezentanta Polski. „Wcześniej mogłem to tylko oglądać w telewizji”
