Strona główna » Liga Mistrzów. Odważna deklaracja Damiana Wojtaszka przed rewanżem z Halkbankiem

Liga Mistrzów. Odważna deklaracja Damiana Wojtaszka przed rewanżem z Halkbankiem

opr. własne, Polsat Sport

fot. Aleksandra Suszek

– Chcemy pokonać Halkbank. Jestem pewny, że to zrobimy i że zagramy w Final Four w Łodzi – odważnie zapowiedział w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim z Polsatu Sport libero PGE Projektu Warszawa, Damian Wojtaszek.

Projekt wrócił do wygrywania

PGE Projekt Warszawa w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej PlusLigi pokonał PGE GiEK Skrę Bełchatów. Dzięki tej wygranej wrócił na drugie miejsce w tabeli. – Skra zagrała na totalnym luzie i fajnie się zaprezentowała. Na swoim boisku wcześniej sprawiała wiele niespodzianek, więc wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Po pierwszym wygranym przez nas secie bełchatowianie zaczęli grać naprawdę dobrze, ryzykując na zagrywce. Cieszy nas ta wygrana, bo ona dodatkowo zmotywuje nas do ważnego meczu w środę – powiedział libero gości, Damian Wojtaszek.

O być albo nie być

Podopieczni Piotra Grabana grają nie tylko w PlusLidze, ale też w Lidze Mistrzów. Zawiedli jednak w pierwszym meczu ćwierćfinałowym, przegrywając w Ankarze z Halkbankiem. W Bełchatowie mieli dobre przetarcie. Wrócili na zwycięskie tory, na których chcieliby zostać po rewanżu z tureckim zespołem. – W Ankarze nam totalnie nie wyszło. O tamtym meczu chcemy jak najszybciej zapomnieć i złapać wiatr w żagle, który nas cały czas niósł w poszczególnych spotkaniach. Są to też dla nas ważne 3 punkty w kontekście walki o jak najlepszą pozycję przed play-off – dodał defensywny zawodnik zespołu ze stolicy.

W Ankarze we znaki Projektowi dali się głównie skrzydłowi – Yoandy Leal, Marek Sotola i Dick Kooy. W rewanżu zwłaszcza na nich stołeczni siatkarze muszą zwrócić uwagę, jeśli marzą o doprowadzeniu do złotego seta. – Rywale odpalają na zagrywce i głównie grają skrzydłami. Musimy skupić się na tym, aby nie wpadło nam tyle asów, ile w Ankarze, a także dużo lepiej zagrać w bloku oraz znaleźć sposób na świetnie grającego Leala czy Kooy’a na lewym skrzydle – ocenił doświadczony środkowy, Andrzej Wrona. 

Odważna deklaracja Wojtaszka

Drużyna z Warszawy stoi przed trudnym zadaniem, bo w rewanżu musi wygrać aż 4 sety, jeśli marzy o awansie do turnieju finałowego Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany w Łodzi. – Skupiamy się teraz na Halkbanku. Chcemy go pokonać. Jestem pewny, że to zrobimy i że zagramy w Final Four w Łodzi – odważnie zadeklarował Wojtaszek.  

Dość niespodziewanie Halkbank Ankara nie zagra o medale w lidze tureckiej. Rundę zasadniczą bowiem zakończył dopiero na piątym miejscu, co nie dało mu awansu do półfinałów. Skupia się więc na Lidze Mistrzów. – Wątpię, żeby rywale w środę chcieli skończyć sezon i jechać na wakacje. Nawet jeśli mają czekać 2 miesiące na Final Four, to będą o ten awans bardzo mocno walczyć, ale my też. Mamy przed sobą trudne zadanie, ale nie jest ono niewykonalne. Na Torwarze zagramy o życie – zakończył Andrzej Wrona.

Zobacz również
Kiepska środa polskich drużyn. Kto ma największe szanse na sukces?

PlusLiga