W niedzielę siatkarki Grupy Azoty Chemik Police przełamały się i po dwóch porażkach odniosły zwycięstwo bez straty seta. Radość z pokonania BKS-u Stali Bielsko-Biała została jednak przyćmiona kontuzją Wilmy Salas. Przyjmująca już w pierwszym secie została zniesiona z boiska. Po badaniach okazało się, że Kubanka będzie musiała poddać się operacji. – Wilmę czeka zabieg, a później długa rehabilitacja. Szacowany czas powrotu do sportu to minimum sześć miesięcy, ale każdy przypadek jest indywidualny, więc wspomniany okres może się wydłużyć – mówi Maciej Karaczun, lekarz Chemika.
Wilma Salas źle wylądowała po jednym z ataków w trakcie niedzielnego meczu w Policach. Przyjmująca złapała się za kolano i z dużym bólem została zniesiona z boiska. Dzień później przeszła wszystkie wymagane badania. – Wilma ma poważne uszkodzenia kolana, które wymagają operacji. Przy sportach skocznościowych tego typu kontuzje są niestety często spotykane. Wilmę czeka zabieg, a później długa rehabilitacja. Szacowany czas powrotu do sportu to minimum sześć miesięcy, ale każdy przypadek jest indywidualny, więc wspomniany okres może się wydłużyć – mówi Maciej Karaczun, lekarz Chemika.
Czy wpływ na tak poważny uraz może mieć długa przerwa spowodowana pandemią? – Nie można wszystkiego zrzucić na pandemię. W normalnym, niepandemicznym czasie również spotykamy takie kontuzje. Z drugiej jednak strony, sport lubi interwały, lubi regularność. Przerwy sprzyjają urazom, dlatego nie można wykluczyć, że pandemia dołożyła swoją cegiełkę – kończy.
źródło: chemik-police.com