Strona główna » Silesia Cup: Mocny chrzest bojowy dla debiutantów, Ukraina lepsza od biało-czerwonych

Silesia Cup: Mocny chrzest bojowy dla debiutantów, Ukraina lepsza od biało-czerwonych

inf. własna

fot. PressFocus

Silesia Cup to czas debiutu dla kilku reprezentantów Polski. Jak wiadomo, ten pierwszy raz często bywa trudny i tak też było w przypadku meczu biało-czerwonych z Ukrainą. Polacy prowadzili 2:0, ale potem do głosu doszli podopieczni Raula Lozano i to oni zwyciężyli w tie-breaku.

Złapać rytm

Początek spotkania należał do wyrównanych, a żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy. Widoczne były także nerwy – 3:3, 6:6. Świetnie spisywał się natomiast Michał Gierżot, któremu wtórował Bartosz Gomułka. Utrapieniem dla Polaków okazał się skutecznie grający blokiem Jurij Semeniuk. Po ukraińskiej stronie siatki prym wiódł także Dymyto Janczuk, a gra toczyła się punkt za punkt. Po asie Rafała Szymury zrobiło się jednak 17:14, co zmusiło trenera Lozano do wzięcia czasu. Gościom do końca nie udało się odrobić strat, a jeden Ilia Kowalow, to za mało. Decydujący punkt zdobył Gierżot, dając biało-czerwonym prowadzenie 1:0 – 25:22. 

Kto zagrywa, ten wygrywa 

Podopiecznym Grbicia z przytupem udało się wejść w drugiego seta. Po bloku Seweryna Lipińskiego na Semeniuku było już 3:0. W kolejnych minutach inicjatywa wciąż należała do reprezentantów Polski – 6:3, a na rozegraniu rozkręcił się Łukasz Kozub. Swoje szanse otrzymywał także duet środkowych. Ukraińcy natomiast miewali problemy na zagrywce, a w aut piłkę posłał Urywkin, a następnie Todua. Przy stanie 14:10 grę przerwał Raul Lozano. Rewelacyjnie fragmenty notował Rafał Szymura. Zmiany gościom nie przynosiły efektów, zaś nie do zatrzymania był Bartosz Gomułka. Niespodziewanie Ukraina zaskoczyła, a na interwencję zdecydował się trener Grbić – 20:16, 20:19. Przerwa podziałała i za moment było już po secie – 25:22. 

Długie granie!

Reprezentacja Ukrainy po przerwie podjęła rękawice, a do wcześniejszej gry wrócił Janczuk. Z powodzeniem na boisku zameldował się Jordan Zaleszczyk, ale rezultat oscylował wokół remisu – 3:3, 5:3, 6:6. W kolejnych minutach prym wiodła biało-czerwona drużyna. Na wysokości zadania stawał Michał Gierżot. Następnie do głosu doszła Ukraina, bowiem postawionym pod ścianą rywalom udało się odskoczyć – 17:15. Przeciwników napędzał przede wszystkim Ilia Kowalow. Reprezentacja Polski złapała jednak kontakt – 19:20. Sama końcówka obfitowała w emocje, a trzeciego seta zwieńczyła szalenie długa gra na przewagi. Kapitalnie spisywał się Szymura, który rywalizował z Kowalowem. Partia wydawała się nie mieć końca, a decydujący cios zadał dopiero Dmytro Janczuk – 37:35. 

Przepaść…

Wygrana dodała Ukraińcom wiatru w żagle. Janczuk poszedł za ciosem, a po polskiej stronie siatki pojawiła się niemoc – 3:7. Poddenerwowany Nikola Grbić przerwał grę. Czas jednak niewiele dał – 3:10. Na boisku zameldował się wówczas wchodzący na zmiany Jan Firlej, Artur Szalpuk, Kewin Sasak oraz Mateusz Poręba. Po jednym z ataków Semeniuka było już 14:6 dla Ukrainy. Trener Polaków coraz wyraźniej stawiał na rezerwowych. Wejście zmienników dało powiewu świeżości, a doświadczenie pozwoliło odrobić parę punktów – 12:16. Po asie Rafała Szymury gospodarzom pozostał wyłącznie punkt do odrobienia – 19:20. Końcówka nie wyszła jednak biało-czerwonym i za moment było już 2:2 – 25:22.


W tie-breaku drużyna Ukrainy znów zaczęła masowo psuć zagrywki. Blokiem popisał się jednak Valerij Todua, doprowadzając do remisu – 3:3. Po kolejnym bloku ukraińskiego środkowego było już 5:3 dla gości. Przy stanie 7:3 grę przerwał szkoleniowiec biało-czerwonych. Problemy zdawały się nie mieć końca. Demolka ostatecznie zakończyła się wysoką wygraną Ukraińców – 15:7

Polska-Ukraina 2:3
(25:22, 25:22, 35:37, 22:25,7:15)

Składy zespołów:
Polska: Szymura (17), Lipiński (6), Gierżot (12), Adamczyk (2), Kozub (1), Gomułka (13), Czunkiewicz (libero) oraz Firlej, Poręba (2), Sasak (9), Sawicki, Zaleszczyk (7), Szalpuk (7)
Ukraina: Janczuk (25), Semeniuk (16), Kowalow (20), Szczytkow (1), Todua (9), Urywkin (17), Bojko (libero) oraz Synytsja, Tupczij, Tewkun (1), Nalożnij

Zobacz również:
Wyniki turnieju Silesia Cup

PlusLiga

  • Sezon i koniec. ZAKSA pożegnała młody talent

    Sezon i koniec. ZAKSA pożegnała młody talent

  • PlusLiga. Mistrz Polski przedłuża kontrakt z atakującym

    PlusLiga. Mistrz Polski przedłuża kontrakt z atakującym