Strona główna » PGE GiEK Skra w czołówce. Środkowy: Trzeba zachować trochę pokory

PGE GiEK Skra w czołówce. Środkowy: Trzeba zachować trochę pokory

inf. prasowa, opr. własne

fot. Aleksandra Suszek

Dla bełchatowskich siatkarzy wygrana z częstochowską ekipą była piątą w sezonie. PGE GiEK Skra Bełchatów bardzo dobrze weszła w sezon, ale nikt nie patrzy na to, co już było i zespół zachowuje chłodne głowy. – Pocieszymy się tym meczem i punktami, a potem już skupienie na kolejnym – powiedział Bartłomiej Lemański.

Byli gotowi na bój

Siatkarze bełchatowskiej Skry w piątek zagrali z Norwidem Częstochowa i we własnej hali odnieśli kolejne zwycięstwo. Choć sam mecz do łatwych nie należał. Rywale postawili się, wygrali seta, ale na więcej nie było ich stać. Nawet w pierwszym secie, którego w dopiero w końcówce na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze.

– Na pewno nastawialiśmy się na to, że chłopaki z Częstochowy się postawią i to nie będzie łatwy mecz. Mimo że ostatnio nie mają dobrej passy. W tym meczu to u nich inaczej wyglądało. Ciężko nam było czasami w przyjęciu jak chłopaki się odpalili i w ataku też całkiem nieźle zagrali. Ale taktycznie byliśmy dobrze na nich przygotowani. Mieliśmy przestoje, ale fajnie, że nam się udawało nadrobić stratę punktową i dogonić pod koniec seta przeciwników – ocenił Bartłomiej Lemański.

Dużo grania

W ostatnim czasie PGE GiEK Skra Bełchatów gra często i we wtorek – także we własnej hali – zmierzy się z JSW Jastrzębskim Węglem. To będzie kolejne ważne i niełatwe spotkanie. Jak z regeneracją po tak ciężkim meczu i z tak małą ilością czasu do kolejnego?

– Regeneracja będzie taka jak po każdym meczu. Dostaniemy dzień wolnego i po nim wracamy do treningów. Schemat wygląda tak samo, po prostu skraca się ten dystans między meczami. Na pewno ten dzień wolnego jest potrzebny, żeby naładować baterie – stwierdził środkowy.

Jego czas

Bartłomiej Lemański odkąd trafił do Skry Bełchatów prezentuje się naprawdę dobrze. Można powiedzieć, że najwyższy zawodnik w PlusLidze odrodził się w tym klubie. Od początku tego sezonu także prezentuje się bardzo dobrze, a niedawno przekroczył granicę 500. skutecznych bloków.

– Będę chciał utrzymać tę formę, żeby jak najlepiej pomóc drużynie. Żebyśmy stukali tych punktów jak najwięcej i byle do play-off – zapowiedział. – Jesteśmy taką drużyną, w której widać, że akcje nas napędzają i bardzo się razem trzymamy. Wiadomo, nikt nie jest perfekcyjny. Jeden popełni błąd, inny go może naprawić. Jesteśmy naprawdę dobrze zgrani, ale nie chcemy spoczywać na laurach. Pracujemy dalej. To jest praca przez cały sezon – podkreślił. Siłą tego zespołu w tym sezonie jest świetna atmosfera.

Delikatne spojrzenie na tabelę

PGE GiEK Skra Bełchatów jest w czołówce PlusLigi. Przed nią plasują się tylko akademicy z Olsztyna i wicemistrzowie Polski z Zawiercia. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha mają jednak mniej rozegranych meczów na koncie. Na pewno będzie ciekawiej, gdy ta liczba się wyrówna. Choć zespołowi idzie dobrze, nikt w nim nie spoczywa na laurach. Wszyscy pracują w drodze po kolejne zwycięstwa.

– Może bokiem się na tę tabelę patrzy, ale trzeba trochę zachować tej pokory. Mieliśmy bardzo dobry mecz z LUK-iem Lublin, z bardzo trudnym przeciwnikiem. Wiadomo, że wróciliśmy i trenowaliśmy ciężko dalej, skupiając się na kolejnym przeciwniku. Udało się zdobyć trzy punkty, fajnie, ale wracamy i skupiamy się na tym, co jest tu i teraz. I tak samo teraz, pocieszymy się tym meczem i punktami, a potem już skupienie na kolejnym – zakończył Lemański.

Zobacz również:
PGE GiEK Skra ze świetną serią, choć nie jest to łatwe. „Wytrwaliśmy”

PlusLiga