Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga. Łukasz Żygadło musiał opuścić boisko. Co się stało?

PlusLiga. Łukasz Żygadło musiał opuścić boisko. Co się stało?

fot. PressFocus

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa to rewelacja trwającego sezonu PlusLigi. Ekipa spod Jasnej Góry jest w pierwszej ósemce tabeli, a w 20. kolejce 1:3 uległa Jastrzębskiemu Węglowi. Tanio jednak skóry nie sprzedała. Boisko musiał jednak opuścić Łukasz Żygadło. –  Ja musiałem zejść z boiska, bo przy pomocy w bloku złapał mnie po prostu skurcz w mięśniach międzyżebrowych i ciężko było zagrać. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – powiedział rozgrywający u dyrektor sportowy klubu z Częstochowy.

 

NORWID CZĘSTOCHOWA BYŁ BLISKO TIE-BREAKA

Z Jastrzębia-Zdroju siatkarze z Częstochowy wyjechali bez punktów. Niewiele jednak brakowało, żeby doprowadzili do tie-breaka z mistrzem Polski. – Nie najlepiej zaprezentowaliśmy się w zagrywce. Nie tylko ona decydowała o naszej porażce, ale gdybyśmy w tym elemencie pokazali coś więcej, to mogliśmy mieć też trochę więcej do powiedzenia w spotkaniu – przyznał Łukasz Żygadło.

Jego zespół po raz kolejny pokazał, że nie bez powodu nazywany jest rewelacją PlusLigi. – Jesteśmy w domu mistrza Polski, więc atmosfera jest gorąca, zawodnicy zmotywowani. Trener Mendez zaryzykował, wpuścił już na boisko Benjamina Toniuttego, który odmienił grę Jastrzębskiego Węgla. Mecz w Jastrzębiu-Zdroju pokazał, w jakim miejscu jesteśmy. A jesteśmy blisko. Tutaj przegraliśmy, ale na własnym terenie triumfowaliśmy 3:2. Pozytywnie patrzę w przyszłość. Mam tylko nadzieję, że nasz środkowy, Daniel Popiela, będzie zdolny do gry w kolejnym spotkaniu – ocenił rozgrywający i dyrektor sportowy ekipy z Częstochowy.

 

DWA URAZY W JEDNYM MECZU

Norwid Częstochowa miał trochę kłopotów w starciu z Jastrzębskim Węglem. Najpierw boisko musiał opuścić sam Żygadło, a potem urazu stawu skokowego nabawił się środkowy, Daniel Popiela. – Tomek Kowalski wykonuje naprawdę kawał dobrej roboty. Ja musiałem zejść z boiska, bo przy pomocy w bloku złapał mnie po prostu skurcz w mięśniach miedzyżebrowych i ciężko było zagrać. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – zdradził rozgrywający.

 

KOLEJNE WYZWANIA

Częstochowianie w starciu z Jastrzębskim Węglem nie zdobyli punktów do tabeli. Mają czego żałować, co było widać po członkach drużyny. W czwartej partii Norwid miał kilka oczek przewagi, ale nie dowiózł jej do końca. – Dobrze zaczęliśmy, ale później zdarzył nam się jeden, drugi mały błąd. Taki zespół jak Jastrzębski Węgiel tego nie wybacza. Wykorzystuje słabsze momenty, dekoncentrację – wyjaśnił doświadczony zawodnik i dodał: – Ten zespół pokazuje, że gramy drużynowo. Na twarzach zawodników widzę niedosyt. I to jest pozytywne, bo przegraliśmy przecież z mistrzem Polski. Liczę, że to pozytywnie nastawi team na kolejne spotkania – podsumował Łukasz Zygadło. Kolejnym wyzwaniem jego drużyny będzie wicemistrz Polski – Aluron CMC Warta Zawiercie.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-01-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved