Historyczny sezon PlusLigi do końca trzymał sympatyków siatkówki w niepewności. Z ekstraklasą pożegnały się już 3 drużyny. Osiem najmocniejszych wciąż jednak walczy o medale mistrzostw Polski. Redakcja Strefy Siatkówki wytypowała najciekawsze zespoły sezonu zasadniczego, ale to Wy, nasi Czytelnicy macie ostateczny głos.
PlusLiga – najlepsza drużyna sezonu zasadniczego sezonu 2024/2025
JSW Jastrzębski Węgiel
Królowie mogą być tylko jedni…Obrońcom tytułu w ciągu ostatnich miesięcy udało się udowodnić, że wciąż są głodni sukcesów. Jastrzębski Węgiel ukończył zasadniczą część sezonu na fotelu lidera. Podopieczni Marcelo Mendeza zgromadzili na koncie 75 punktów, a ich bilans to 24 wygrane i 4 porażki. Oprócz tego jastrzębianie dalej mają szansę sięgnąć po Puchar Polski, a godnie reprezentując PlusLigę także w Europie – awans do Final Four.
PGE Projekt Warszawa
Brązowi medaliści sprzed roku także nie składają broni. Choć noga podwinęła im się w pucharach europejskich, to na krajowym podwórku wciąż są na topie. Wiceliderzy ugrali łącznie 72 punkty. Szczególnie godny podziwu jest natomiast najlepszy spośród wszystkich zespołów bilans – 26 wygranych i 4 porażki. Stołecznych również kibice mogą dopingować w Pucharze Polski, bowiem podopieczni trenera Piotra Grabana również w połowie kwietnia zawitają do Krakowa.
Aluron CMC Warta Zawiercie
Nie do zatrzymania są również Jurajscy Rycerze. Drużyna Michała Winiarskiego zakończyła zmagania także z 72 ‘oczkami’ na koncie i identycznym bilansem zwycięstw, co Jastrzębski Węgiel. W czubie był zatem ścisk. To już kolejny dobry sezon zawiercian, którzy zapewne marzą po cichu o poprawie rezultatu sprzed roku. Już od początku ekipa z Zawiercia prezentowała się wyśmienicie, sięgając po Superpuchar. Przed zespołem pozostają jeszcze zmagania w Lidze Mistrzów i próba obrony Pucharu Polski.
Bogdanka LUK Lublin
Magia tego zespołu i jego sukces nie drzemie tylko w transferze Wilfredo Leona. Lublinianie od kilku lat nie mają ‘sufitu’, wciąż pną się coraz wyżej i wyżej. Zeszły sezon był historyczny dla siatkarzy LUK-u, ten tym bardziej. Zespół z Lublina zadebiutował w pucharach europejskich, zwyciężając w Pucharze Challenge. Do tego dochodzi 4. miejsce w lidze – 63 punkty, 21 wygranych i 9 porażek, a także szansa na Puchar Polski.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Niewielu wierzyło, a jednak. Trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów wracają na właściwe tory. Po zeszłorocznym blamażu i sporych zmianach kadrowych, kędzierzynianie zdołali się odbudować. Sezon przerwy od gry w Europie pozwolił siatkarzom z województwa opolskiego skupić się wyłącznie na rozgrywkach krajowych. Równa forma podopiecznych trenera Gianiego i znakomity powrót do Polski Bartosza Kurka, pozwoliły mierzyć wysoko. W play-off kędzierzynian czeka jednak pojedynek z Bogdanką LUK Lublin. Niemniej 62 punkt na koncie robią już teraz wrażenie.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
Największa niespodzianka sezonu? Odpowiedź może być tylko jedna – Norwid Częstochowa. Zespół spod Jasnej Góry zaskoczył wszystkich. Po piorunującym początku drużyna biła się o czołowe pozycje, a nie do zatrzymania był Patrik Indra. Później częstochowian dopadła zadyszka, lecz końcówka sezonu pokazała, że łatwo skóry nie sprzedadzą. Siatkarze Norwida awansowali do kolejnej rundy z 8. miejsca. Łącznie udało im się zdobyć 46 punktów, przy bilansie 16 wygranych i 14 porażek.
Indykpol AZS Olsztyn
Akademikom z Olsztyna nie udało się ostatecznie przedrzeć do kolejnej rundy. Mimo wszystko ich szaleńczy bój z własnymi słabościami elektryzował wielu. Olsztynianie bardzo słabo rozpoczęli sezon, trafiając do strefy spadkowej. W klubie też szybko posypały się głowy, a ze stanowiskiem pożegnał się Juan Manuel Barrial. Szkoleniowca zastąpił Marcin Mierzejewski, pod którego okiem AZS zaczął szybko gonić wyżej notowanych przeciwników. Później Mierzejewskiego zastąpił Daniel Pliński, a wywalczenie 9. miejsca w takich okolicznościach i w tak szalenie nieprzewidywalnym i trudnym sezonie pozostaje sukcesem.
Wielu chętnych, lecz miejsca brak
Dziwić może na pewno brak dwóch niżej sklasyfikowanych drużyn, które mimo wszystko wywalczyły awans do fazy play-off. Asseco Resovia Rzeszów wcale nie zdołała zachwycić, a wielu nie tego się spodziewało. Liczba kataklizmów była ogromna. Imponujący zaś powrót w końcówce sezonu i finał Pucharu CEV nie oznacza jednak, że rzeszowianie dobiegające końca rozgrywki PlusLigi mogą zaliczyć do udanych. Plan minimum udało się zrealizować także PGE GiEK Skrze Bełchatów, niemniej do błyśnięcia zabrakło wiele. Niektórym zawodnikom udało się rozwinąć skrzydła pod okiem nowego szkoleniowca, innym nie. W kontekście fazy play-off martwić może fatalne przyjęcie bełchatowian. W tej statystyce gorszy był tylko beniaminek z Będzina. Obaj trenerzy, to znaczy – Toumas Sammelvuo, jak i Gheorghe Cretu. w pewnym momencie byli niemal na wylocie, więc rozczarowania wynikiem nie brakowało także po stronie włodarzy klubów.
Momentami udało się też błysnąć Ślepskowi Malow Suwałki czy Cuprum Stilon Gorzów, lecz takich chwil było zdecydowanie za mało.
PlusLiga – najlepsza drużyna sezonu zasadniczego [GŁOSOWANIE]
– JSW Jastrzębski Węgiel
– PGE Projekt Warszawa
– Aluron CMC Warta Zawiercie
– Bogdanka LUK Lublin
– ZAKSA Kędzierzyn Koźle
– Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
– Indykpol AZS Olsztyn
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi na sezon 2025/2026