Strona główna » PlusLiga: Asseco Resovia nie zwalnia, rekord wygranych z rzędu wyrównany

PlusLiga: Asseco Resovia nie zwalnia, rekord wygranych z rzędu wyrównany

inf. własna

fot. PressFocus

15 zwycięstw z rzędu wliczając Puchar CEV – tyle trwa już niesamowita seria Asseco Resovii Rzeszów. W sobotni wieczór choć była bardzo bliska nie przerwała jej ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Andrei Gianniego prowadzili 2:0, ale rzeszowianie doprowadzili do tie-breaka. W decydującej partii gorą byli gospodarze.

Na przewagi

W mecz lepiej weszli rzeszowianie, którzy po akcji Klemena Cebulja zaczęli budować sobie przewagę (6:4). Dobrze na siatce spisywał się Stephen Boyer, a po czapie Dawida Wocha prowadzili już 11:8. Jednak ZAKSA zerwała się do walki, a po asie serwisowym Rafała Szymury wróciła do gry. Po jego zbiciach próbowała nawet przejąć inicjatywę, lecz po akcji ze środka Wocha oba zespoły przy remisie weszły w decydującą część premierowej odsłony (20:20). Po asie serwisowym Igora Grobelnego to kędzierzynianie mieli pierwsi piłkę setową, ale do gry na przewagi doprowadził Bartosz Bednorz. W niej Grobelny przechylił szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy (29:27).

Urbanowicz monster block

W drugim secie siatkarze z Opolszczyzny poszli za ciosem, a po czapie Karola Urbanowicza odskoczyli od rywali już na 8:5, ale przez własne błędy pozwolili im wrócić do gry. Na udane zbicia Bartosza Kurka odpowiadał Boyer, a wynik oscylował wokół remisu. ZAKSA wprawdzie objęła prowadzenie 17:15, ale dzięki Boyerowi obie drużyny weszły ponownie przy remisie w decydującą część seta (21:21). Znowu doszło do batalii na przewagi. Tym razem Asseco Resovia nie wykorzystała kilku piłek setowych, a dwie czapy Urbanowicza dały zwycięstwo kędzierzynianom.

Resovia z przebudzeniem

W trzecią odsłonę lepiej weszli przyjezdni, ale po punktującej zagrywce Szymury ZAKSA szybko odrobiła straty (4:4). Na siatce odpowiedział jej Lukas Vasina, a po asie serwisowym Karola Kłosa i Łukasza Kozuba Asseco Resovia ponownie zbudowała sobie zaliczkę (13:10). Kędzierzynianie popełniali coraz więcej błędów, a punktująca zagrywka Adriana Staszewskiego przybliżała oba zespoły do przedłużenia spotkania (20:15). W końcówce w ataku nie do zatrzymania był Boyer, a czapa Vasiny przypieczętowała wygraną gości (25:18).

Waleczna Resovia

ZAKSA od mocnego uderzenia zaczęła czwartą odsłonę, po akcjach Kurka i Szymury odskakując na 6:3. Z prowadzenia nie cieszyła się długo, bo przez własne błędy zaprosiła rywali do gry (12:12). Miała problemy z własnymi akcjami, za to przy serwisie Boyera rzeszowianie zaczęli zbliżać się do tie-breaka. Po kontrze Staszewskiego wygrywali już 19:14, a gospodarze byli coraz bardziej bezradni. Po bloku Mateusza Poręby zbliżyli się jeszcze na 21:22, ale Vasina na spółkę z Boyerem dali Resovii tie-breaka (25:23).

ZAKSA bez sił

W decydującej partii Vasina dał sygnał do ataku przyjezdnym (4:2). W ataku mylił się Kurek, a po czapie Boyera Asseco Resovia była w coraz dogodniejszej sytuacji (8:3). Swoje w ataku robili Vasina i Kłos, a błędy rywali przybliżały ją do wygranej (13:8). Ostatecznie Boyer przypieczętował zwycięstwo przyjezdnych (15:9).

MVP Stephen Boyer

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 2:3
(29:27, 29:27, 18:25, 23:25, 9:15)

Składy zespołów:
ZAKSA: Kurek (19), Janusz, Grobelny (22), Szymura (11), Poręba (11), Urbanowicz (9), Shoji (libero) oraz Rećko, Takvam (1), Nowowsiak (libero) oraz Szymański (2), Chitigoi
Resovia: Woch (8), Kłos (11), Boyer (39), Cebulj (6), Ropret, Bednorz (3), Potera (libero) oraz Bucki, Staszewski (3), Vasina (14), Kozub (1)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

PlusLiga