Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Rollercoaster w Nysie dla Aluronu

PL: Rollercoaster w Nysie dla Aluronu

fot. Klaudia Piwowarczyk

Po pierwszych dwóch setach meczu w Nysie wydawało się, że Aluron CMC Warta Zawiercie pewnie sięgnie po trzy punkty. Ostatecznie po ciężkim boju zawiercianie wywieźli dwa oczka, a jedno, które pozostało w rękach Stali, może dla Aluronu okazać się brakującym w walce o jak najwyższą pozycję przed play-off. 

Mecz od udanego ataku rozpoczął Mateusz Malinowski, a as serwisowy tego gracza dał kilka chwil później wynik 3:1 dla gości. As serwisowy Piotra Orczyka pozwolił powiększyć prowadzenie do trzech oczek (8:5). Krzysztof Stelmach poprosił o pierwszy czas przy stanie 7:11, kiedy to w aut uderzył Ben Tara. Przez dłuższy czas gra toczyła się punkt za punkt do momentu, kiedy Stal Nysa przy zagrywce Bartosza Bućko wyrównała na 15:15. Zagrywka w tym momencie stała się sporym atutem gospodarzy, Ben Tara punktując tym elementem  dał swojej ekipie prowadzenie 18:17. Przy stanie 21:19 dla Stali o czas poprosił Igor Kolaković. Podziałało, bowiem na 21:21 asem serwisowym wyrównał Marcin Kania, a potem seria trwała nadal. Zrobiło się 23:21 dla zawiercian. Piłkę setową swojej drużynie dał Piotr Orczyk, a kilka chwil później w meczu było już 1:0.

W drugim secie po błędach rywali i wygranej walce na siatce przez Malinowskiego zawiercianie prowadzili 4:0. Szybko zareagował trener Stelmach biorąc czas. Nic to jednak nie dało, przyjezdni znakomicie prezentowali się w każdym elemencie i zrobiło się 8:1, kiedy to mocną zagrywką rywali poczęstował Malinowski. Stal Nysa nie miała praktycznie nic do powiedzenia, po ataku Patryka Niemca  było już 12:4 dla ekipy Igora Kolakovica. Siatkarze z Nysy starali się odrabiać straty, ale brakowało im argumentów,  Po ataku Patryka Niemca i zagrywce Gjorgieva było już 21:13. Kiedy rywale zbliżyli się na 22:17  o czas poprosił Igor Kolakovć, ale po chwili blok dał już zawiercianom piłki setowe. Zagrywką popracował jeszcze Patryk Szczurek, ale ostatecznie błąd dotknięcia siatki rywali dał zawiercianom wynik 2:0 w setach.

Trzecia część meczu miała wyrównany początek. Wkrótce Stal wypracowała sobie dwa oczka zapasu. Goście jednak wyrównali na 9:9 po akcji Pawła Halaby. Po akcji Michała Filipa Stal prowadziła dwoma oczkami (15:13), ale trzy kolejne akcje przy zagrywce Orczyka wygrali jednak przyjezdni i po ataku Halaby było 16:15 dla zawiercian. Wkrótce jednak do głosu doszli rywale i przy stanie 19:17 dla nysan (o co postarał się dobrą grą Michał Filip) o czas poprosił Igor Kolaković. Po ataku Lemańskiego było 24:22 i piłki setowe dla gospodarzy. Kropkę nad „i” postawił udanym atakiem Michał Filip.

W czwartej odsłonie Stal Nysa początkowo prowadziła dwoma oczkami, ale na 7:7 wyrównał Naliwajko popełniając błąd. Kiedy jednak kontratak skończył Bućko miejscowi ponownie mieli dwa punkty zapasu, a przy stanie 15:12 dla rywali przerwę zarządził trener Kolaković. Po niej jednak zagrywką zapunktował Szczurek, zadziałał także blok i różnica wynosiła już pięć punktów. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha pewnie zmierzali do tie-breaka, tym bardziej, że zagrywką dobrze pracował Bućko. Kiedy w tym elemencie pomylił się Piotr Orczyk, tablica pokazała wynik 20:14. Paweł Halaba wprawdzie zmniejszył różnicę do czterech punktów. Oba zespoły w kolejnych akcjach psuły sporo zagrywek, a po ataku Bućko było 23:17. Michał Filip dał Stali piłki na wagę co najmniej jednego punktu do ligowej tabeli, ale rywale się nie poddawali, obronili trzy setbole i zbliżyli się na 24:21. Ostatecznie sprawę załatwił Bartłomiej Lemański i było 2:2.

Decydującą partię atakiem rozpoczął Malinowski, a po ataku Halaby było już 2:0 dla zawiercian. Rywale jednak błyskawicznie wyrównali po ataku Bartosza Bućko. Rozgorzała walka punkt za punkt, o oczko lepsi przy zmianie stron byli zawiercianie po zepsutej zagrywce Lemańskiego. Wymiana ciosów trwała nadal. Dopiero autowy atak Bućko pozwolił zawiercianom odskoczyć na 13:11, co zmusiło Krzysztofa Stelmacha do wzięcia czasu. Po nim kolejno Bućko i Filip zostali zablokowani i dwa punkty pojechały do Zawiercia.

MVP: Piotr Orczyk

Stal Nysa – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3
(23:25, 19:25, 25:23, 25:21, 11:15)

Składy zespołów:
Stal: Zajder (11), Komenda (2), Bućko (17), Ben Tara (4), Naliwajko (6), Lemański (16), Rusiak (libero), Dembiec (libero) oraz Szczurek (5), Filip (21) i Długosz
Aluron: Niemiec (5), Malinowski (16), Kania (9), Cavanna, Halaba (13), Orczyk (15), Andrzejewski (libero) oraz Gjorgiev (8), Muagututia i Flavio (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi:

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved