Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Komplet oczek dla Czarnych w meczu z MKS-em Będzin

PL: Komplet oczek dla Czarnych w meczu z MKS-em Będzin

fot. Adam Kurasiewicz (plusliga.pl)

MKS Będzin rywalizował z Cerradem Enea Czarni Radom w ramach meczu 8. kolejki PlusLigi. Pierwsza partia dostarczyła wielu emocji, dopiero w końcówce przyjezdni postawili „kropkę nad i” i wygrali 25:23. Po zmianie stron MKS wziął sprawy w swoje ręce i nim rywale zdążyli się zorientować, było już po secie (25:18). Kolejna część meczu to niemalże kalka z premierowej odsłony. Wojskowi nie zamierzali dopuścić do tie-breaka, zachowali koncentrację, grali konsekwentnie i dopisali na swoje konto trzy oczka.

Dwa pierwsze punkty zapisali na swoim koncie radomianie. Wprawdzie gospodarze szybko doprowadzili do remisu, kiedy efektownym blokiem na Dawidzie Konarskim popisał się Tomasz Kalembka, ale przyjezdni także zaczęli blokować. Najpierw Dawid Dryja popisał się efektowną ,,czapą”, a chwilę później kolejną dołożył Michał Ostrowski i zrobiło się 9:6. Podopieczni Jakuba Bednaruka mieli duże problemy z kończeniem posyłanych do nich piłek, przez co nie tylko nie mogli zbliżyć się do swoich rywali, ale ich straty cały czas rosły. Po wykorzystaniu kontry z prawej flanki wynosiły już cztery ,,oczka”. Różnicę prawie w całości zniwelowali kiedy w polu serwisowym pojawił się Jose Ademar Santana (12:13). Od tego momentu znacznie poprawiła się ich gra ofensywna i rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów przez oba zespoły. Jednak cały czas krok bliżej zwycięstwa byli goście, którzy po trafieniu Brendena Sandera prowadzili 21:19. W końcówce seta nie nastąpiło już żadne przełamanie i po przełożeniu rąk na drugą stronę siatki przez Rafała Farynę to Wojskowi wygrali pierwszą partię do 23.

W drugą część spotkania lepiej weszli będzinianie, którzy po ustawieniu skutecznego bloku na Lucasie Lohu prowadzili 3:0. Powiększyli go, gdy Rafał Faryna popisał się efektownym atakiem, a Tomasz Kalembka wraz z Jose Ademarem Santaną ustawili dwukrotnie skuteczny blok (7:1). Gracze Cerradu Enea Czarni całkowicie stanęli i nie potrafili zrobić przejścia, a ich problemy rozpoczynały się już od defensywy. Tak wysoka przewaga wyraźnie budowała drużynę MKS-u, która z każdą akcją coraz lepiej funkcjonowała. Dobre zagranie Kalembki, do tego autowe Loha i na tablicy wyników było 15:7. Wprawdzie po zablokowaniu Kalembki straty nieco zmalały, ale wydawało się, że ciężko będzie radomianom dogonić swoich rywali w tym secie (11:17). Tym bardziej, że ekipa MKS-u zamierzała pójść za ciosem i wygrać go jak największą różnicą, jednocześnie nie dając przeciwnikom szans na poprawę swojej gry i odbudowanie się. Po zagrywce w siatkę Daniela Gąsiora gospodarze mieli aż siedem piłek setowych. Wykorzystali drugą, a dokładnie Kalembka, doprowadzając tym samym do wyrównania w całym meczu.

Po ataku do prostej Brendena Sandera jako pierwsi w trzecim secie dwupunktowe prowadzenie objęli goście (3:1), którzy po przerwie wyszli wyraźnie zmotywowani na boisko. Kiedy w pomarańczowym nie zdołał piłki umieścić Rafał Faryna zrobiło się 4:7. Po czasie wziętym przez Bednaruka ręce blokujących obił Lucas Loh i obraz gry na boisku wyraźnie się zmienił. Gospodarze stopniowo niwelowali dzielący ich dystans i po kolejnej ,,czapie” w wykonaniu Tomasza Kalembki tracili tylko punkt do swoich rywali. Środkowy z Będzina rozgrywał świetne zawody i wraz z Jose Ademarem Santaną był wyróżniającym się zawodnikiem. To właśnie as serwisowy tego drugiego doprowadził do wyrównania. Od tego momentu prowadzący zmieniał się kilkukrotnie, ale wynik cały czas oscylował wokół remisu i wszystko wskazywało na to, że zwycięzcę wyłoni zacięta końcówka. W niej podwójne zagranie Rafała Sobańskiego dawało dwupunktową przewagę przyjezdnym (22:20). Do końca seta nic się już nie zmieniło i po ataku z szóstej strefy Sandera przyjezdni prowadzili w całym meczu 2:1.

Z Kacprem Bobrowskim rozpoczęli będzinianie czwartą część meczu. Po stronie Cerradu Enea Czarni świetnie działał blok i to za sprawą tego elementu wypracowali sobie trzypunktową przewagę, którą powiększyli po skończeniu kontry przez Brendena Sandera (9:3). Sytuacja miejscowych z każdą akcją była coraz trudniejsza, gdyż wynik rozjeżdżał się, a goście nie dawali im szans na zbliżenie się do nich. Po punktowej zagrywce Sandera zrobiło się 11:4, dzięki czemu przyjezdni cały czas mogli kontrolować wynik i nawet drobne ich błędy nie wpływały na niego. Gracze MKS-u natomiast zaczęli się coraz częściej się mylić i w ich grę wdarło się sporo nerwowości. Po słabym początku rozegrał się Sander, który odciążył trochę Dawida Konarskiego w ataku. Między innymi dzięki temu dystans między zespołami nie zmniejszał się i radomianie pewnie zmierzali do zgarnięcia kompletu punktów w tym spotkaniu (20:14). Z będzinian wyraźnie uchodziło powietrze, co było widać zwłaszcza w końcówce seta. Całe spotkanie zakończyła zagrywka w siatkę Rafała Sobańskiego (17:25).

MVP: Dawid Konarski

MKS Będzin – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3
(23:25, 25:18, 23:25, 17:25)

Składy zespołów:
MKS: Santana (17), Faryna (16), Kalembka (15), Schmidt (7), Thiago (2), Sobański (5), Gregorowicz (libero) oraz Makowski (1), Bobrowski (1), Ratajczak, Godlewski, Teklak
Czarni: Konarski (19), Sander (16), Ostrowski (10), Dryja (8), Loh (6), Kędzierski (2), Masłowski (libero) oraz Gąsior (1), Josifow

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-12-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved