Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Olsztynianie oddali Czarnym Radom tylko seta

PL: Olsztynianie oddali Czarnym Radom tylko seta

fot. Klaudia Piwowarczyk

Nie było zbyt wielu emocji w starciu Indykpolu AZS-u Olsztyn z Cerrad Eneą Czarnymi Radom. Choć przedostatni zespół w tabeli po walce na przewagi wygrał premierową odsłonę, to dwie kolejne padły wyraźnym łupem gospodarzy spotkania, którzy zagrali w zmienionym składzie. W czwartym radomianie trzymali się blisko, ale ostatecznie nie byli w stanie wywieźć z Iławy chociażby oczka do ligowej tabeli.

W początkowych fragmentach spotkania utrzymywał się wynik remisowy. Dopiero dużo lepsza zagrywka po stronie gospodarzy pozwoliła im wyjść na trzypunktowe prowadzenie, gdyż asy serwisowe posłali Jan Król oraz Bartłomiej Lipiński. Niemniej to właśnie zza linii trzeciego metra obie drużyny popełniały najwięcej błędów. Kiedy w tym elemencie wstrzelili się radomianie udało im się doprowadzić do wyrównania (11:11), a po trafieniu Pawła Rusina to oni mieli punkt więcej. Jednak pomyłka w ataku Bartłomieja Lipińskiego oraz złe przyjęcie Mateusza Masłowskiego sprawiły, że na tablicy wyników było 17:15. Przez dłuższy czas utrzymywała się dwupunktowa przewaga olsztynian. Ich rywale próbowali odrobić straty, ale podopieczni Javiera Webera skutecznie się bronili. Dopiero przy zagrywce Bartosza Firszta okazali się bezradni (23:23). Tym samym stało się jasne, że seta wygra drużyna która zapunktuje dwa razy pod rząd. Po czasie kolejnego asa posłał Firszt, ale przy trzecim serwisie spudłował i rozpoczęła się gra na przewagi. Decydujący punkt zdobył Rusin, który wykorzystał dobrą zagrywkę Daniela Gąsiora (26:24). Przyjezdni zza linii dziewiątego metra prezentowali się rewelacyjnie posyłając 5 asów.

Wojskowi lepiej weszli także w drugą część spotkania. Po zablokowaniu Bartłomieja Lipińskiego oraz skończonej krótkiej przez Bartłomieja Lemańskiego prowadzili 6:4. Gracze Indykpolu AZS-u mieli szansę doprowadzenia do remisu, ale pudłowali w kontrach. W tym secie popełniali sporo błędów, dlatego nie stał on na najwyższym poziomie. Po asie serwisowym Pawła Rusina na tablicy wyników było 12:9. Całe prowadzenie stracili w jednym ustawieniu, gdy Szymon Jakubiszak ustawił szczelny blok, a Lipiński trafił zza linii dziewiątego metra (13:13). Drugi przestój przytrafił się przyjezdnym przy serwisie Moritza Karlitzka. Błąd Damiana Schulza w ataku oraz skuteczne zagrywki Niemca sprawiły, że zrobiło się 21:16. Posłał on cztery punktowe zagrywki i wypracował dla swojej drużyny świetną sytuację przed najważniejszymi piłkami w tej partii. Olsztynianie w samej końcówce nieco się rozluźnili. Po ataku Lipińskiego mieli aż sześć setboli, ale długo nie potrafili zrobić ostatniego kroku. Dopiero po autowym ataku Timo Tammemy gospodarze wygrali do 21.

Na boisku w roli przyjmującego pozostał Matthew West. Olsztynianie szybko uciekli swoim rywalom w trzeciej partii. Stało się to za sprawą udanego ataku Szymona Jakubiszaka oraz skończonej kontrze przez Kamila Szymanderę. Do mocno zmienionego wyjściowego składu trener Weber wprowadził kolejnych rezerwowych zawodników. Po udanej kiwce Moritza Karlitzka przewaga wzrosła do pięciu ,,oczek” i stale rosła. Akademicy bronili, zagrywali i prezentowali się znacznie lepiej od swoich rywali. Po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Jakubiszaka było już 15:6. Po stronie radomian widać było problemy wynikające z braku drugiego nominalnego przyjmującego na boisku. Kiedy podwójny blok zatrzymał Damiana Schulza, dystans wynosił już dziesięć punktów. Losy tego seta należało uznać jako rozstrzygnięte, ale w końcówce seta siatkarze Indykpolu AZS-u nie zamierzali zwalniać. Ostatecznie przyjezdni ugrali tylko 13 punktów i nic nie wskazywało na to, aby w kolejnej partii coś się miało zmienić.

Czwarta partia rozpoczęła się od naprzemiennego zdobywania punktów. Dopiero po asie serwisowym Grzegorza Pająka sytuacja ta zmieniła się (8:6). Po tej akcji długą wymianę zakończył Bartłomiej Lipiński i olsztynianie zaczęli budować sobie przewagę. Starali się posyłać zagrywki w Westa, który radził sobie ze zmiennym szczęściem. Po skończonym ataku na środku siatki przez Szymona Jakubiszaka różnica wynosiła już cztery ,,oczka”, a kiedy Kamil Szymandera skończył kontrę – nawet pięć. Jednak radomianie walczyli do samego końca. W jednym ustawieniu odrobili znaczną część strat i nawiązali kontakt punktowy. Stało się to w dużej mierze dzięki blokom jakie ustawiali na swoich rywalach. W końcówce seta nie potrafili wykorzystać nadarzających się okazji i zamiast doprowadzić do remisu ponownie mieli cztery punkty starty. Świetne zawody rozgrywał Jakubiszak i to w dużej mierze dzięki temu zawodnikowi gospodarze utrzymywali prowadzenie. W końcówce seta mieli cztery punkty przewagi i taki wynik utrzymał się do końca tego meczu. Gracze Indykpolu AZS-u zakończyli rundę zasadniczą na siódmym miejscu i w fazie play-off zmierzą się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Dla siatkarzy Cerradu Enei Czarnych był to ostatni mecz w sezonie, który był słaby w ich wykonaniu, a gorszy okazał się od nich tylko BBTS Bielsko-Biała.

MVP: Szymon Jakubiszak

Indykpol AZS Olsztyn – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1
(24:26, 25:21, 25:13, 25:21)

Składy zespołów:
AZS Olsztyn: Lipiński (9), Karlitzek (11), Król (16), Jakubiszak (15), Pająk (5), Averill (8), Ciunajtis (libero) oraz Siwczyk (3), Hawryluk i Szymendera (8)
Czarni Radom: Schulz (21), Nowak (3), Tammemaa (4), Lemański (7), Rusin (17), Firszt (2), Masłowski (libero) oraz Nowowsiak (libero), West (2), Gąsior i Ostrowski (2)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved