W 29. kolejce PlusLigi mierzyli się zawiercianie z kędzierzynianami. Spotkanie to, szczególnie dla gości było bardzo ważne, gdyż cały czas walczą o dostanie się do fazy play-off. Niemniej gospodarze także mają o co grać, gdyż mogą wygrać rundę zasadniczą. Na boisku o klasę lepsi okazali się podopieczni Michała Winiarskiego, którzy przede wszystkim zagrywką wyrządzali rywalom sporo krzywdy. Ostatecznie zwyciężyli 3:0 i mogli dopisać sobie trzy punkty do ligowej tabeli, co dało im awans na pozycję lidera PlusLigi. Po meczu ze Strefą Siatkówki rozmawiał Patryk Łaba, który podzielił się wrażeniami nie tylko z tych zawodów, ale także nadchodzącej fazy play-off.
Serwis TOP10
Zawierciański walec przejechał po rywalach. Chyba nie tak wyobrażali sobie to spotkanie neutralni kibice. Wasza zagrywka ustawiła ten mecz?
Patryk Łaba: – Serwis jest naszą bronią w tym sezonie. Śmiało można powiedzieć, że mamy zawodników, którzy pewnie znaleźliby się w TOP10 najlepiej zagrywających zawodników ligi. Myślę, że my w tym rankingu z tych dziesięciu to mamy pewnie z czterech, albo pięciu. W naszej hali zagrywką możemy zdziałać bardzo dużo. Tak się potoczyło spotkanie z kędzierzynianami, że zdominowaliśmy ich w tym elemencie. Bardzo nam zależało na tym, żeby zagrać zdecydowanie, szczególnie pod nieobecność Trevora Clevenot. Chcieliśmy pokazać, że możemy grać w różnym ustawieniu i nasza jakość w żadnym stopniu nie spada.
Brak Erika Shojiego był bardzo widoczny.
– Shoji jest bardzo mocnym punktem w obronie i przyjęciu drużyny Grupy Azoty ZAKSA. Kiedy tylko pojawiła się okazja, gdy go nie było to od razu chcieliśmy to wykorzystać.
Sporo niewiadomych
Mamy przedostatnią kolejkę PlusLigi, a my nie znamy drużyny, która spadnie, wygra rundę zasadniczą oraz wszystkich w fazie play-off. Pamięta pan taki sezon, gdzie tak dużo rozstrzygało się w dwóch ostatnich kolejkach?
– Nie wiem. Kojarzę, że w tamtym sezonie w końcówce się wyjaśniało chyba kto będzie na drugim miejscu, ale tak szczerze to nie przypominam sobie tak wyrównanego sezonu. To tylko pokazuje jaki ten sezon jest zacięty i jaka PlusLiga jest wyrównana. Walka cały czas toczy się na kilku płaszczyznach. Ciekawie jest na dole tabeli, ale także na tych pozycjach bliskich ósemki. Patrząc z punktu widzenia kibiców na każdym froncie jest walka, a to jest chyba najważniejsze.
Wy o miejsce w najlepszej ósemce możecie być już spokojni. Myślicie już o tych najważniejszych meczach, czy cały czas skupiacie się na dokończeniu sezonu zasadniczego?
– Już się nastawiamy mentalnie na to, że faza play-off jest bardzo krótka. Może być tak, że przez jeden dzień niedyspozycji można bardzo dużo przegrać. W trakcie meczu z kędzierzynianami w trzecim secie, gdy przez chwilę oddaliśmy im inicjatywę, trener nawiązał do tego. Powiedział nam, że to jest właśnie nasze przygotowanie pod fazę play-off i może taka sytuacja nam się tam przydarzyć. W takim momencie musimy się podnieść i obrócić seta na naszą stronę. To zrobiliśmy, więc traktuję to jako bardzo dobrą lekcję przed tymi najważniejszymi meczami.
źródło: inf. własna