ŁKS Commercecon Łódź wygrał swój pierwszy mecz sparingowy pokonując 3:0 Energę MKS Kalisz. Tym samym awansowały do finału II Memoriału Michała Cichego. Opaskę kapitańską po Paulinie Maj-Erwardt przejęła środkowa, Anna Obiała.
PANI KAPITAN
Witamy panią kapitan. Rada drużyny i działacze cię wybrali. Jak się czujesz w nowej roli?
Anna Obiała: – Troszkę jestem tą decyzją zaskoczona, ale bardzo się cieszę z takiego wyróżnienia. Jestem podekscytowana tym faktem. To spora odpowiedzialność, więc tym bardziej chcę się wykazać. Po raz pierwszy znajdę się w tej roli, więc myślę że zaangażowanie będzie podwójne.
Czujesz już presję? Jakby nie patrzeć przejmujesz tę funkcję po kimś wielkim. Do tego chyba masz coś do udowodnienia. Twój czas w Developresie był różny. Grałaś, potem byłaś tą „Rudą” wchodzącą głównie na zagrywkę.
– Powiem ci, że jeszcze nie do końca czuję tą presję. Tak naprawdę troszkę lubię z nią grać. Bardziej czuję podekscytowanie, bo wszystko jest nowe. W Rzeszowie też nie było tak, że zupełnie nic nie grałam. To nie jest tak, że wejdę po czterech latach siedzenia na ławce i będę odkrywała siebie na nowo.
Jakby nie patrzeć trener Antiga miał swoje faworytki.
– Ja walczyłam zawsze i robiłam wszystko, żeby pomóc drużynie w każdej chwili w której grałam. Robiłam to też, kiedy wchodziłam. Zawsze szukałam swojej roli. Tutaj mam nową i to nie jest na razie stres i presja, tylko podekscytowanie tą całą sytuacją.
NAJWYŻSZY STOPIEŃ PODIUM
Wygląda na to, że musiałaś przyjechać do Łodzi, żeby w końcu zdobyć upragnione złoto ligowe.
– Oczywiście, że tak (śmiech). Przyjechałam tutaj po to, żeby zdobyć złoto, puchar, puchar CEV i wszystko, co tylko będzie możliwe. Mam nadzieję, że będę tą szczęściarą i pierwszy sezon w nowej drużynie znów zaowocuje zdobyciem pucharu polski tak, jak w Rzeszowie.
Jak oceniasz to, co zagrałyście w pierwszym meczu.
– Mamy bardzo doświadczony zespół fajnie połączono młodość, z doświadczeniem. Będziemy robić wszystko co w naszej mocy, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. To nowa drużyna, więc wszystkie mechanizmy, których będziemy używać na boisku jeszcze przyjdą. Nie oczekujemy tego od siebie po pierwszych sparingach. Są czasem na zgrywanie się i znajdowanie siebie na boisku. Potrzebujemy na to jeszcze chwilę czasu, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
DUŻO WSPÓLNEJ ZABAWY
Czeka cię współpraca z Marleną Kowalewską. Ona naprawdę lubi grać ze swoimi środkowymi, ty chodzisz też na jedną nogę, więc myślę że czeka was dobra zabawa.
– Liczę na to. Cieszę się, że gram z Marleną w klubie. Miałyśmy okazję ze sobą pracować na kadrze. Pamiętam jak przyjemne było granie z nią. Czuje tego fasta i bardzo lubi granie ze środkowymi. Ja się mogę tylko z tego cieszyć.
Niby to początek dla tego zespołu, ale wygląda na to że widać już kierunek w którym zmierzacie.
– Ten kierunek w którym zmierzamy to oczywiście są najwyższe cele. Będziemy chciały to pokazać w każdym meczu. Myślę, że nasza gra wyglądała całkiem dobrze. Wynik to odzwierciedla. Na samym początku naskoczyłyśmy na Kalisz. Chciałyśmy tak zrobić i to się udało. Potem zaczęły grać lepiej. One też się przecież dopiero poznają.
Finał II Memoriału Michała Cichego zostanie rozegrany w niedzielę, 1 września o godzinie 14:00. Kibice zobaczą w nim pierwsze w tym sezonie derby Łodzi.
Zobacz również:
II Memoriał Michała Cichego: Derby Łodzi w finale
źródło: inf. własna