W tegorocznym Memoriale Huberta Jerzego Wagnera grają wyjątkowe drużyny – medaliści mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich. – Tego właśnie chciałem – grać z najlepszymi. Tylko w ten sposób otrzymamy obiektywny feedback, co musimy jeszcze poprawić. Oczywiście niczego nie ujmując innym reprezentacjom, ale mogłem zaprosić Azerbejdżan, Indie, Egipt. Wygralibyśmy 3:0 i co z tego? Panowałoby przeświadczenie, że jesteśmy niepokonani. A jak widać wcale tak nie jest – mówił po meczu trener Nikola Grbić.
Mecz otwarcia jubileuszowego XX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera nie potoczył się po myśli Polaków. Słowenia ograła bowiem Polskę w stosunku 3:0. Czy ten wynik jest w jakimś stopniu alarmujący dla trenera Grbicia? – Podaj mi jednego siatkarza lub trenera, który lubi przegrywać. Przez ostatnie dwa tygodnie pozostajemy w ciężkim treningu. Jeszcze przez jakiś czas w ogóle nie zbliżymy się do tego poziomu, jaki prezentowaliśmy w Gdańsku. Rywale zagrali bardzo dobre spotkanie, właściwie w każdym elemencie byli od nas lepsi, ale szczególnie w ataku – obijali nasz blok, mocno atakowali, grali cierpliwiej. Każdy jest na innym etapie przygotowań. My budujemy formę na końcówkę mistrzostw Europy, choć oczywiście musimy umieć zachować zimną krew, nawet gdy nie jesteśmy w tej optymalnej formie – mówił trener.
W turnieju w Krakowie prócz Polaków i Słoweńców biorą udział również Francuzi i Włosi. Słoweńcy dwukrotnie pokonali Polskę w półfinale mistrzostw Europy w 2019 i 2021 roku i zdobyli srebrne medale. Francja jest mistrzem olimpijskim, a Włochy mistrzem świata i Europy. Czy można sobie wyobrazić lepszych przeciwników do meczów testowych przed mistrzostwami Starego Kontynentu i turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu? – Tego właśnie chciałem – grać z najlepszymi. Tylko w ten sposób otrzymamy obiektywny feedback, co musimy jeszcze poprawić. Oczywiście niczego nie ujmując innym reprezentacjom, ale mogłem zaprosić Azerbejdżan, Indie, Egipt. Wygralibyśmy 3:0 i co z tego? Panowałoby przeświadczenie, że jesteśmy niepokonani. A jak widać wcale tak nie jest. Jeśli nie grasz dobrej siatkówki, przegrywasz w godzinę mecz. Staram się tak przygotować drużynę, aby zaprezentowała swoją najlepszą siatkówkę wtedy, kiedy jest ona najbardziej potrzebna – dodał Grbić. Minione dwa tygodnie reprezentacja spędziła na zgrupowaniu w Zakopanem. Podczas pierwszego starcia memoriału widać było, że naszym siatkarzom brakuje energii. – Można wyciskać cytrynę, która już jest wyciśnięta, ale to nic nie da. Wiem, że siatkarze są zmęczeni i powolni. Teraz wymagam, by po prostu pokazali, na co ich obecnie stać – tłumaczy szkoleniowiec.
źródło: inf. własna
