W I lidze kobiet czas transferów. Do beniaminka ASOTRA Płomienia Sosnowiec dołączyła Nikola Abramajtys. – Moim celem na ten sezon jest jak najwięcej grać oraz rozwijać się. Mam nadzieję, że umożliwi mi to klub z Sosnowca – powiedziała zawodniczka.
Dołączasz do Płomienia Sosnowiec po specyficznej przerwie – czego się spodziewasz w tym sezonie?
Nikola Abramajtys: Taka przerwa może niekorzystnie wpłynąć́ na sportowca. Można wypaść́ z rytmu, do którego potem ciężko powrócić́. Na moje szczęście ta przerwa pozwoliła mi wypocząć́ i zregenerować́ się̨, a od około trzech tygodni zabrać́ się̨ do intensywnych treningów.
Życie beniaminka nigdy nie jest łatwe – będzie trzeba zapłacić frycowe?
– Życie beniaminka na pewno nie jest łatwe. Zazwyczaj skład zespołu mocno się zmienia, następują wzmocnienia. Duża rola sztabu trenerskiego i zarządu w tym aby odpowiednio dobrać zespół, by to wszystko dobrze funkcjonowało. Mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie nie będziemy wcale łatwym celem, a wręcz przeciwnie postaramy się troszkę namieszać.
Wyznaczałaś sobie cele lub wyzwania do zrealizowania w tym sezonie?
– Moim celem na ten sezon jest jak najwięcej grać oraz rozwijać się. Mam nadzieję, że umożliwi mi to klub z Sosnowca.
Czego możemy się spodziewać – my kibice – w tym sezonie?
– Na pewno dużej woli walki i ambicji. Zespół będzie mocno zmieniony, więc normalne, że będziemy potrzebować czasu, by się zgrać. Jednak jestem przekonana, że będziemy przysłowiowo gryźć parkiet do ostatniej piłki.
Chcesz coś przekazać kibicom od siebie?
– Mam dużą nadzieję, że nasze mecze będą z udziałem kibiców. Na chwilę obecną ciężko cokolwiek powiedzieć. Jednak chciałabym, żeby mocno nas wspierali w tym co robimy oraz by byli z nami w dobrych, jak i tych złych momentach.
źródło: pzps.pl