Strona główna » MŚ K grupa D: Niespodzianka na złotej tacy, debiutant zmarnował szansę

MŚ K grupa D: Niespodzianka na złotej tacy, debiutant zmarnował szansę

siatka.org

fot. volleyball.world

Rywalizacja w grupie D rozpoczęła się starciem Czech z Argentyną. Na parkiecie w Tajlandii pojawiło się sporo zawodniczek, które znamy z polskich parkietów. Turniej otworzyła niespodzianka i wygrana Argentyny 3:1. Debiutujące na MŚ Słowenki zagrały bardzo dobre spotkanie i gdyby nie kilka błędów mogłyby pokusić się o niespodziankę. Doświadczenie reprezentacji USA wzięło górę i podopieczne Erica Sullivana wygrały 3:1.

Zaskoczyły bardzo

Młody argentyński zespół rozpoczął mecz dość zestresowany. Czeszki pokazały w pierwszym secie poziom znany z VNL i pewną ręką pokonały rywala, który podawał rękę zespołowi Ioannisa Athanosopoulosa błędami własnymi (25:18).

Victorii Mayer udało się w drugiej partii wykreować sobie liderkę. Świetnie w ataku spisywała się Bianca Cugno. Dzielnie wspierały ją lewoskrzydłowe. Znakomita gra w obronie dawała argentyńskiemu zespołowi kolejne szanse do gry w kontrataku (25:23).

Dobra energia przeniosła się również na trzeciego seta. Czeszki straciły skuteczność w ataku (25:17).

Magdalena Bukovska wniosła na boisko trochę dobrej energii, ale to nie wystarczyło i po jej błędzie w ataku pierwsza niespodzianka turnieju stała się faktem (26:24).

Czechy – Argentyna 1:3
(25:18, 23:25, 17:25, 24:26)

Składy zespołów:
Czechy: Grozer, Koulisiani, Valkova, Jehlarova, Mlejnkova, Brancuska, Digirinova (libero) oraz Kneiflova, Svobodova, Grabovska, Bukovska
Argentyna: Rodriguez, Bertolino, Cugno, Garcia, Mayer, Cabrrera, Fortuna (libero) oraz Pelozo (libero, Salinas, Benitez, Bulaich, Perez

Wbrew przewidywaniom reprezentacja Słowenii weszła w swój pierwszy mecz bardzo spokojnie. Cała pierwsza partia była bardzo zacięta. Amerykanki prezentowały się znacznie lepiej niż podczas ligi narodów. Powracająca po kontuzji Jordyn Poulter była wartością dodaną dla swojego zespołu. Słowenkom pod koniec pierwszej partii zabrakło skutecznego uderzenia na wysokiej piłce (25:23).

Podopieczne Alessandro Orefice wyciągnęły wnioski z pierwszego seta. Jeszcze większe ryzyko w polu serwisowym pomogło im szybko uzyskać prowadzenie (12:7). Fatumatah Sillah rozegrała bardzo dobrą końcówkę drugiej partii (25:17).

Trener Sullivan ze względu na dość przeciętną pracę swojej drużyny w obronie zdecydował się dać szansę Morgan Hentz. Druga libero bardzo dobrze ją wykorzystała. Amerykanki skutecznie grały w kontrataku, ale pod koniec seta dały się dogonić przeciwniczkom. Tym razem Fatumatah Silla nie pomogła drużynie w końcówce seta (25:22).

Słowenkom starczyło sił tylko na trzy sety. Amerykanki dzięki dobrej obronie i znakomitej zagrywce kompletnie rozbiły linię przyjęcia rywalek. Nie zostawiły im miejsca na spektakularną pogoń. Mecz zakończyło skuteczne uderzenie Avery Skinner (25:14).

Słowenia – USA 1:3
(23:25, 25:17, 22:25, 14:25)

Składy zespołów:
Słowenia: Pavlović-Mori, Lorber Fijok, Sillah, Zatkovic, Milosic, Planinsec, Jurić (libero) oraz Godec, Haluzan-Zagadin i Siftar
USA: Poulter, A.Skinner, M.Skinner, Rettke, Franklin, Ogbogu, Rodriguez (libero) oraz Eggleston, Samedy, Kaahaaina-Torres, Frantti, Hentz (libero) i Jimerson

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela grupy D mistrzostw świata siatkarek Tajlandia 2025

PlusLiga