Reprezentacja Stanów Zjednoczonych przygotowuje się już do swojego pierwszego meczu w mistrzostwach świata mężczyzn. Amerykanie z pewnością są w gronie zespołów, które są w stanie powalczyć z najlepszymi. Selekcjoner Karch Kiraly zdecydował już o czternastce, która zagra w turnieju. Nie brakuje twarzy znanych z Plusligi, a do składu wraca znakomity rozgrywający.
Nawiążą do dawnych czasów?
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych, jeżeli chodzi o mistrzostwa świata nie może pochwalić się bogatym dorobkiem. Jak dotąd zdobyła tylko złoty medal w 1986 roku i brązowy w 1994 i 2018. Czy w 2025 nawiąże do tych sukcesów? Karch Kiraly w roli szkoleniowca osiągnął już wiele i na pewno jest w stanie poprowadzić męski zespół Stanów Zjednoczonych do rzeczy wielkich. W grupie Amerykanie nie powinny mieć większych problemów w starciach z Portugalią i Kolumbią, do większego wysiłku brązowych medalistów olimpijskich zmusić może Kuba.
W reprezentacji Stanów Zjednoczonych zaszło wiele zmian, w porównaniu z igrzyskami. Zmienił się szkoleniowiec, trenera Sperawa zastąpił Karch Kiraly. Brakuje czołowych zawodników, jak Anderson, DeFalco, Holt czy leczący kontuzję Aaron Russell. Nowi zawodnicy są wprowadzani do zespołu głównie w perspektywie igrzysk olimpijskich w 2028 roku, ale nie lecą na mistrzostwa świata bez ambicji. W składzie drużyny, która udała się na Filipiny nie brakuje znajomych z PlusLigi. Najważniejszą rzeczą jest jednak powrót rozgrywającego Micah Christensona.
Skład reprezentacji Stanów Zjednoczonych na mistrzostwa świata:
Rozgrywający: Micah Christenson, Micah Ma’a
Atakujący: Kyle Ensing, Gabi Garcia
Przyjmujący: Jacob Pasteur, Cooper Robinson, Ethan Champlin, Jordan Ewert
Środkowi: Jeffrey Jendryk, Taylor Averill, Matthew Knigge, Merrick McHenry
Libero: Erik Shoji, Kyle Dagostino
Zobacz również:
Terminarz i tabela grupy D mistrzostw świata mężczyzn