Strona główna » Mikołaj Sawicki może jeszcze uniknąć kary? Nowe doniesienia w tej sprawie

Mikołaj Sawicki może jeszcze uniknąć kary? Nowe doniesienia w tej sprawie

przegladsportowy.onet.pl

fot. Aleksandra Suszek

W sobotę przed meczem Polska – Niemcy na Silesia Cup dotarły bardzo niepokojące doniesienia o jednym z reprezentantów Polski. Po pozytywnym wyniku testu antydopingowego, Mikołaj Sawicki został tymczasowo zawieszony i opuścił zgrupowanie kadry Nikoli Grbicia. Jak donosi Edyta Kowalczyk z Przeglądu Sportowego Onet, zawodnik ma jednak jeszcze kilka możliwości, by się bronić – w tym badanie próbki B i wniosek o wyłączenie terapeutyczne zastosowanej substancji z mocą wsteczną. Sytuację wytłumaczył Michał Rynkowski z POLADA.

Pozytywny test w finale PlusLigi

Zawieszenie Mikołaja Sawickiego wstrząsnęło siatkarskim środowiskiem. W sobotę, kiedy reprezentacja Polski mężczyzn rozgrywała swój ostatni pojedynek podczas Silesia Cup, pojawiła się druzgocąca informacja o zastosowaniu niedozwolonych substancji przez przyjmującego drużyny Nikoli Grbicia oraz LUK-u Lublin. Próbka, w której wykryto zakazany preparat, została pobrana 3 maja, podczas drugiego meczu finałowego PlusLigi między Bogdanką LUK Lublin a Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Przypomnijmy, że lublinianie po 4 meczach zdobyli mistrzostwo Polski, a Sawicki był jednym z liderów zespołu.

Po świetnym sezonie klubowym przyjmujący otrzymał powołanie do reprezentacji i wystąpił w meczu towarzyskim z Ukrainą, choć pojawił się tylko jako zmiennik. Już następnego dnia tajemniczo zniknął z kadry. Selekcjoner Nikola Grbić przekazał, że zawodnik jest chory i dlatego został odesłany do domu, by nikogo więcej nie zarazić. Dopiero w wywiadzie pomeczowym przyznał, że chciał chronić interes siatkarza. Informacja o zawieszeniu wyszła na jaw tuż przed spotkaniem z Niemcami, o czym od razu informowaliśmy w naszym serwisie.

Możliwość odwołania z mocą wsteczną

Siatkarz może jeszcze bronić swojego dobrego imienia. Już poczynione zostały pewne kroki, czyli prośba o zbadanie próbki B. Jak przekazał Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). – Wniosek został złożony i mamy dwie propozycje terminów zbadania próbki B. To już zależy od zawodnika, na który się zdecyduje – powiedział w rozmowie z Edytą Kowalczyk z Przeglądu Sportowego Onet.

To jednak niejedyna droga. Według przepisów Światowego Kodeksu Antydopingowego zawodnik może także złożyć wniosek o wyłączenie dla celów terapeutycznych (TUE) z mocą wsteczną, jeśli spełni określone warunki – m.in. konieczność nagłego leczenia stanu chorobowego lub brak wystarczającego czasu, możliwości lub z powodu innych wyjątkowych okoliczności, które uniemożliwiły zawodnikowi złożenie wniosku o TUE przed pobraniem pierwszej próbki.

Mikołajowi Sawickiemu przysługuje prawo do złożenia wniosku na podstawie wymienionych wyżej okoliczności i nie musi on czekać, aż zostanie rozstrzygnięta kwestia związana z przebadaniem próbki B. Rynkowski tłumaczy na jakiej zasadzie miałoby się to odbyć. – Zawodnik może złożyć taki wniosek (…), który jest rozpatrywany przez niezależny organ, czyli Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych przy POLADA. Komitet ma 21 dni na rozpatrzenie wniosku, ale w praktyce trwa to dużo krócej. To pozytywna informacja dla gracza. Na pewno ważne będzie wykazanie, że dany specyfik nie wpłynął znacząco na jego dyspozycję podczas meczów finałowych mistrzostw Polski.

Co dalej z karą i złotym medalem?

W najgorszym wypadku Sawickiemu grozi aż czteroletnia dyskwalifikacja. Istnieje też teoretyczna możliwość odebrania mistrzostwa drużynie z Lublina, choć ten scenariusz wydaje się mało realny. Do sprawy odniósł się Kryspin Baran, prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie, która przegrała finałową rywalizację. – Nie chciałbym na gorąco decydować, czy będziemy się odwoływać, czy nie. Trzeba spokojnie zaczekać na rozwój sytuacji. Od wyjaśnienia jej są odpowiednie służby. Sprawa z pewnością będzie poprowadzona profesjonalnie – wyjaśnił prezes Warty.

POLADA nie ujawnia na razie nazwy wykrytej substancji. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez redakcję Przeglądu Sportowego wynika, że chodzi o środek, który nie utrzymuje się długo w organizmie. Może to oznaczać, że nie wpłynął on znacząco na formę siatkarza spotkań finałowych. Zawodnik ma realne podstawy, by walczyć o uniknięcie kary i pozytywne wyjaśnienie całej sytuacji.

PlusLiga

  • PlusLiga. Zdobył z Projektem Warszawa brązowy medal, teraz zmieni klub

    PlusLiga. Zdobył z Projektem Warszawa brązowy medal, teraz zmieni klub

  • Nowe informacje w sprawie Mikołaja Sawickiego

    Nowe informacje w sprawie Mikołaja Sawickiego

  • BOGDANKA LUK Lublin w końcu musiała pożegnać zawodników

    BOGDANKA LUK Lublin w końcu musiała pożegnać zawodników