Aluron CMC Warta Zawiercie w sobotę zagra w półfinale Ligi Mistrzów z Jastrzębskim Węglem. Na razie nadal nie wiadomo czy pomóc swojej drużynie będzie mógł Karol Butryn. Atakujący zaczął już jednak treningi. – Karol odbył na razie dwa lekkie treningi. Na pewno będzie w składzie, ale w jakim zakresie będzie mógł pomóc drużynie, to będziemy oceniać z dnia na dzień, z treningu na trening. Wszystko zależy od tego, jak będzie się czuł – powiedział Michał Winiarski, trener zawiercian.
Na oparach
Turniej finałowy Ligi Mistrzów siatkarzy to ostatni akcent klubowego sezonu. W tym roku zagrają w nim zespoły mocno poturbowane przez krajowe rozgrywki. Jedną z nich jest Warta Zawiercie, która w finale PlusLigi przegrała z BOGDANKĄ LUK Lublin. – Dla większości zawodników to moment, kiedy myślą już o odpoczynku — krótszym lub dłuższym, zależnie od sytuacji. Ale wierzę, że wszystko, co zostało jeszcze w tych rezerwach energetycznych, będziemy chcieli teraz wykorzystać. Będziemy walczyć o wszystko – powiedział Michał Winiarski.
Polski pojedynek
W półfinale zawiercianie zmierzą się z Jastrzębskim Węglem, doskonale znanym rywalem z PlusLigi. – Znamy się jak łyse konie. Obie drużyny mają za sobą wymagający sezon. Jastrzębski Węgiel miał jednak nieco więcej czasu na regenerację, bo swoje mecze skończył kilka dni wcześniej. My z kolei mamy w nogach wyczerpujące półfinały z Projektem Warszawą i potem cztery intensywne spotkania z LUK-iem Lublin. Dlatego jestem ciekaw nie tylko poziomu turnieju, ale też w jakiej dyspozycji fizycznej i mentalnej obie drużyny podejdą do tych spotkań – powiedział szkoleniowiec zawiercian.
Karol Butryn pomoże?
Aluron CMC Warta Zawiercie ma swoje kłopoty. Problemy miał Jurij Gladyr, a z poważniejszym urazem zmaga się Karol Butryn. – Karol odbył na razie dwa lekkie treningi. Na pewno będzie w składzie, ale w jakim zakresie będzie mógł pomóc drużynie, to będziemy oceniać z dnia na dzień, z treningu na trening. Wszystko zależy od tego, jak będzie się czuł – zdradził trener.
W tym sezonie Liga Mistrzów wróciła do starej formuły – turnieju finałowego. – Nowa formuła daje trochę więcej czasu na odpoczynek, co może być korzystne. Na tym etapie sezonu każdy już jedzie na oparach i wie, że to ostatni wysiłek. Dla nas sam awans do tego turnieju to ogromny sukces — jesteśmy z tego bardzo dumni. A czy zagramy dwa mecze z rzędu, czy z przerwą — to już naprawdę nie ma znaczenia. Każdy da z siebie wszystko co ma najlepszego na tym finiszu sezonu – zapowiedział Michał Winiarski. Jego zespół półfinał rozegra w sobotę, 17 maja o godzinie 14:45.

Reklama / 18+ / Hazard wiąże się z ryzykiem / Graj odpowiedzialnie