Reprezentacja Polski U-21 dziewcząt wywalczyła już awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy U-22. Teraz o możliwość gry w tym turnieju powalczą chłopcy. – Cel jest oczywisty, chcemy wywalczyć tę kwalifikację, aby ta grupa mogła za rok powalczyć o medale na kolejnym turnieju rangi mistrzostw Starego Kontynentu – podkreślił trener Mateusz Grabda.
Trwają mecze kwalifikacyjne do mistrzostw Europy U-22. Pewne miejsce ma tylko gospodarz a pozostałe zespoły rywalizują w turniejach kwalifikacyjnych. Polki pokonały w piątek Łotyszki i zapewniły sobie awans. Teraz o to samo walczą Polacy. Turniej chłopców rozegrany zostanie w przyszłym roku w Holandii. Do mistrzostw Europy U-22 awansują zwycięzcy poszczególnych grup kwalifikacyjnych oraz dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc.
Polacy trafili do grupy D, która swoje mecze rozgrywać będzie w Kosowie. Oprócz biało-czerwonych i gospodarzy miały grać reprezentacje Węgier i Izraela. Izraelczycy, podobnie jak w żeńskim turnieju, wycofali się z rozgrywek. W sobotę biało-czerwoni zagrają z gospodarzami a w niedzielę z Węgrami. W piątek Węgrzy gładko rozprawili się z reprezentacją Kosowa. – Teraz przebywamy w Kosowie. Koncentrujemy się na najbliższych meczach właśnie z Kosowem i Węgrami. To kwalifikacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy U22. Cel jest oczywisty, chcemy wywalczyć tę kwalifikację, aby ta grupa mogła za rok powalczyć o medale na kolejnym turnieju rangi mistrzostw Starego Kontynentu – podkreślił trener Mateusz Grabda.
Polacy marzyli o medalu mistrzostw świata
Do Kosowa udała się reprezentacja U-21 wzmocniona środkowym Maciejem Zającem oraz libero Maksymem Kędzierskim. Biało-czerwoni w pierwszej połowie lipca rywalizowali w Bahrajnie w mistrzostwach świata U-21. Polacy zajęli 5. miejsce. – Nie będę ukrywał, że zarówno zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy marzyliśmy o medalu. Mieliśmy jednak świadomość, że będzie to bardzo trudny turniej, a każde spotkanie będzie wymagające. W kluczowej fazie turnieju lepsza od nas okazała się reprezentacja Iranu, która ostatecznie sięgnęła po złoty medal oraz Bułgaria, która skończyła czempionat na trzecim miejscu – przyznał szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Mimo nieudanej drugiej fazy grupowej polscy juniorzy podnieśli się i wygrali swoje starcia w rywalizacji o miejsca 5-8. – Straciliśmy szanse na grę o medale, a mimo to w fazie 5-8 moi podopieczni walczyli do końca. Pokazali charakter i pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem. Udało się nam pokonać Brazylię w starciu o 5. lokatę. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo się podnieść i zagrać dobrą siatkówkę. Bardzo cenię ich za tę postawę. To naprawdę niesamowita grupa młodych zawodników – podkreślił trener Grabda.
źródło: opr. własne, pzps.pl
