– Ten klub dopiero od dwóch lat bierze udział w rozgrywkach Serie A2. Z roku na rok rozwija się w szybkim tempie, wzmacnia kadrę, a jego głównym celem jest awans do Serie A1 i z takim celem będziemy zaczynać kolejny sezon – powiedział w rozmowie z naszym serwisem Marcin Ernastowicz, który najbliższy sezon spędzi w Tinet Prata di Pordenone.
4 sezony w Niemczech
Ostatnie 4 sezony spędził pan w niemieckim Powervolleys Düren. Jak grało się panu w tym zespole? Czuje pan, że rozwinął się pan jako siatkarz? Jak pan będzie wspominał ten okres?
Marcin Ernastowicz: Ostatnie cztery lata spędzone w Düren na pewno będę wspominał bardzo dobrze. Moja kariera w tym czasie nabrała tempa. Miałem okazję pokazać się w lidze niemieckiej, ale także na arenie międzynarodowej w rozgrywkach Ligi Mistrzów oraz Pucharu CEV. Osobiście uważam, że zrobiłem duży postęp – z wiekiem nabrałem doświadczenia, poprawiłem swoje słabsze elementy i ustabilizowałem swoją grę. W klubie spędziłem naprawdę świetne lata. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, w tym moją dziewczynę
Największym pana sukcesem w Niemczech była gra w finale Pucharu Niemiec w 2023 roku i wyeliminowanie po drodze Vfb Friedriechshafen?
– Sezon 2022/2023 pod wodzą Rafała Murczkiewicza był zdecydowanie moim najlepszym w barwach Powervolleys Düren. Razem z drużyną zdobyliśmy srebrny medal Pucharu Niemiec, brązowy medal ligi niemieckiej oraz zaprezentowaliśmy się z dobrej strony w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wygrywaliśmy z zespołem z Ankary, a także, mimo porażek, potrafiliśmy przeciwstawić się topowym zespołom z Perugii oraz Lublany.
Czas na zmiany
Dlaczego zdecydował się pan na zmianę otoczenia? Potrzebował pan nowego bodźca czy to działacze niemieckiej drużyny mieli inną wizję budowania składu na nowy sezon?
– Wraz z końcem sezonu mój kontrakt dobiegał końca. Uznałem, że dla dalszego rozwoju mojej kariery potrzebny jest nowy bodziec i nowe otoczenie. Stąd decyzja o zmianie klubu.
Myślał pan o powrocie do Polski? Miał pan może jakieś oferty z klubów PlusLigi lub I ligi?
– Powrót do Polski był dla mnie priorytetem, jednak zainteresowanie moją osobą oraz składane mi propozycje były poniżej moich oczekiwań. Dlatego wraz z menedżerem szukaliśmy alternatywy.
Włoski kierunek
Co przeważyło, że obrał pan włoski kierunek i zdecydował się na podpisanie kontraktu z Tinet Prata di Pordenone ?
– Po rozmowach z menedżerem, zawodnikami klubu z Pordenone oraz jego władzami ukształtowałem sobie wizję mojej dalszej siatkarskiej przygody. Dowiedziałem się o mojej pozycji w drużynie, oczekiwaniach i aspiracjach klubu, które były zgodne z moimi. Stąd decyzja o przenosinach do Włoch.
Jak pan zapatruje się na grę w Serie A2 i jakie cele pana nowy klub ma na nadchodzący sezon?
– Ten klub dopiero od dwóch lat bierze udział w rozgrywkach Serie A2. Wcześniej był w Serie A3. Z roku na rok rozwija się w szybkim tempie, wzmacnia kadrę, a jego głównym celem jest awans do Serie A1 i z takim celem będziemy zaczynać kolejny sezon.
Nie będzie pan jedynym Polakiem grającym w Serie A2. Zagra w niej także chociażby Filip Frankowski. Rywalizacja waszych klubów będzie dodatkowym smaczkiem nadchodzącego sezonu?
– Z Filipem osobiście się nie znamy, ale zawsze miło jest spotykać rodaków na zagranicznych parkietach i mieć okazję do rozmowy oraz rywalizacji z nimi. Z tego, co mi wiadomo, to również Jakub Urbanowicz będzie bronił barw jednego z włoskich klubów A2 – EnergyTime Spike Devils Campobasso.
Zobacz również
Filip Frankowski: Przyjemniej mija sezon we Włoszech niż w Polsce
źródło: inf. własna