W drugim meczu rywalizacji finałowej pomiędzy Developresem BELLA DOLINA Rzeszów i ŁKS-em Commercecon Łódź lepsze okazały się łodzianki, chociaż rzeszowianki stały przed szansą na zakończenie spotkania w trzech setach. – W trzecim secie straciłyśmy odrobinę koncentracji. Dziewczyny z ŁKS-u zaczęły lepiej bronić i atakować. My stałyśmy w miejscu, nie mogłyśmy nic zrobić.
Drugie spotkanie końcowej rywalizacji w TAURON Lidze w sezonie 2022/2023 rozegrane zostało w Rzeszowie w hali na Podpromiu. W mecz przy własnej publiczności bardzo dobrze weszły gospodynie – siatkarki Developresu BELLA DOLINA Rzeszów, które po chwili prowadziły 2:0 w setach i były na prostej drodze, by zapisać kolejne spotkanie na swoja korzyść. Wszystko zaczęło się zmieniać w trzecim secie, gorsze momenty miały rzeszowianki, natomiast zawodniczki ŁKS-u Commercecon Łódź zaczęły dochodzić do głosu. – Przez pierwsze dwa sety grałyśmy koncertowo. Wszystko nam wychodziło, dziewczyny z ŁKS-u Łódź nie mogły się odnaleźć – powiedziała Magdalena Jurczyk, środkowa Developresu BELLA DOLINA Rzeszów. – W trzecim secie straciłyśmy odrobinę koncentracji. Dziewczyny z ŁKS-u zaczęły lepiej bronić i atakować. My stałyśmy w miejscu, nie mogłyśmy nic zrobić – dodała siatkarka. Drużyna gości zapisała na swoje konto nie tylko trzecią, ale też i czwartą doprowadzając do tie-breaka. Początek piątej partii należał do zespołu z Rzeszowa, jednak w pewnym momencie pałeczkę przejęły łodzianki i to one ostatecznie mogły cieszyć się z wygranej w meczu oraz wyrównaniem rywalizacji w finale TAURON Ligi. – Powinnyśmy wygrać to spotkanie, miałyśmy szanse. Tie-break zaczęłyśmy 5:2 i później przestój kilku punktów i ciężko było to odrobić – wspomniała Jurczyk. – To nie jest powiedziane, że po dwóch setach wygranych przez nas drużyna ŁKS-u położy się i będzie grać słabo. Brawo dla nich, odbudowały się – dodała środkowa.
Na trzeci mecz rywalizacja drużyn ponownie przenosi się do Łodzi. Spotkanie zaplanowane jest na 10 maja na godzinę 17:30. – To nie jest koniec, teraz wracamy do Łodzi – powiedziała Jurczyk. – Dużo lepiej byłoby jechać do gdybyśmy miały dwa mecze wygrane, teraz jest po 1 i musimy walczyć dalej – zakończyła zawodniczka.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl