Strona główna » Liga turecka siatkarek: Dwie Polki z wygranymi, półfinalistki już znane 

Liga turecka siatkarek: Dwie Polki z wygranymi, półfinalistki już znane 

inf. własna

fot. Zuma Press / Alamy Stock Photo

W lidze tureckiej rozegrano przedostatnią kolejkę rundy zasadniczej. W niej zwycięstwa odniosły zespoły Magdaleny Stysiak i Aleksandry Rasińskiej, choć pierwsza z nich nie grała. Liderką beniaminka była Martyna Czyrniańska, ale przegrał on swój mecz. Znane są już zespoły, które zagrają o medale.

Klasa Melissy Vargas

Fenerbahce Stambuł szybko pozbierało się po odpadnięciu z Ligi Mistrzyń. Po powrocie na tureckie parkiety pokonało Kuzeyboru. Moment słabości przytrafił mu się tylko w trzeciej odsłonie, ale do tie-breaka nie dopuściło. Kluczem do wygranej była zagrywka, którą punktowało aż 15 razy, a 8 asów należało do Ariny Fedorowcewej. Bohaterką spotkania została jednak Melissa Vargas, która zakończyła je z 29 oczkami. Magdalena Stysiak nie pojawiła się na boisku. Po tej wygranej podopieczne Marco Fenoglio zapewniły sobie zwycięstwo w rundzie zasadniczej.

Na fali jest VakifBank, który opromieniony awansem do Final Four Ligi Mistrzyń u siebie rozbił Besiktas. Przyjezdne tylko w trzeciej odsłonie przekroczyły barierę 20 punktów, a w pozostałych miały niewiele do powiedzenia. Zostały zwłaszcza zatrzymane blokiem, którym gospodynie punktowały aż 16 razy. Liderką Vakifbanku była Kiera Van Ryk, a po drugiej stronie siatki słabo spisały się Polki. Julia Szczurowska zdobyła 8 punktów, w tym 2 na zagrywce i 1 w bloku (26% skuteczności), a Olivia Różański wywalczyła po 2 oczka w każdym elemencie, ale jej skuteczność w ataku wyniosła zaledwie 11%. Miała też problemy w przyjęciu, w którym popełniła aż 6 błędów.   

Aleksandra Rasińska i Martyna Czyrniańska na plus

W starciu „polskich” ekip Bahcelievler uległ u siebie 0:3 Aydin BBSK. Mimo że nie ustępował rywalkom w poszczególnych elementach siatkarskiego rzemiosła, to jego zmorą były błędy własne. W samym ataku i na zagrywce popełnił ich o 13 więcej od rywalek, co zaważyło na jego porażce. O obliczu obu ekip decydowały biało-czerwone. Przyjezdne do zwycięstwa poprowadziła Aleksandra Rasińska, zdobywczyni 14 oczek, w tym 1 w bloku (50% skuteczności), a wśród gospodyń wyróżniła się Martyna Czyrniańska, która zgromadziła na koncie 17 oczek. Polska przyjmująca uzyskała 45% skuteczności w ofensywie, a do tego dołożyła 38 przyjęć.

Niespodzianki nie sprawiło Galatasaray, które uległo u siebie w trzech setach Eczacibasi, nawiązując z nim walkę tylko w trzeciej odsłonie. Przyjezdne popełniły znacznie mniej błędów własnych, a na uwagę zasługuje ich aż 53% skuteczność w ataku. Ich liderką była Tijana Bosković, która zdobyła 15 oczek. Gospodyniom nie pomogło 17 punktów Alexii Carutasu. Ta porażka i tak nie zmieniła ich położenia, podobnie jak zwycięstwo Turk Hava Yollari z Sariyerem w czterech odsłonach, bo wiadomo już, że o medale zagra Galatasaray.

30 oczek Samanty Fabris

Do podziału łupów doszło w starciu Zeren Spor z Niluferem. Przyjezdne prowadziły już 2:1, ale ani w czwartej, ani w piątej odsłonie nie były w stanie przypieczętować zwycięstwa. Wykorzystały to gospodynie, które do zwycięstwa poprowadziły Samanta Fabris i Aleksandra Uzelac, które łącznie wywalczyły 56 punktów. 

Atut własnego parkietu wykorzystał Aras Kargo, który odprawił z kwitkiem Kecioren. Przyjezdne tylko w trzeciej odsłonie znalazły sposób na pokonanie rywalek. Gospodynie przewagę osiągnęły zwłaszcza w bloku, którym aż 14 zatrzymywały rywalki. Prym w ich szeregach wiodła Hanna Klimets, która zakończyła spotkanie z 21 punktami na koncie. 

Zobacz również
Liga turecka siatkarek – wyniki i tabela

PlusLiga