Reprezentacja Francji siatkarek sprawiła niespodziankę i bez straty seta rozprawiła się z Holenderkami. Trójkolorowe w ani jednej z partii nie pozwoliły dojść do głosu wyżej notowanym siatkarkom, a spotkanie trwało zaledwie 90 minut. Liderką Francuzek była Helena Cazaute, która zdobyła 18 oczek.
Liderka znana
Francuzki już w pierwszym secie mogły liczyć na swoją organizację gry. Enora Danard-Selosse świetnie dyrygowała swoimi koleżankami. W premierowej partii w ofensywie nie zawiodła kapitan trójkolorowych, Helena Cazaute, zdobywając sześć oczek. Swoje dołożyły również pozostałe skrzydłowe, a do tego nie zabrakło środka, na którym punktowała Amanda Sylves. Ostatecznie siatkarki z Francji pewnie triumfowały 25:21.
Chociaż to podopieczne Felixa Koslowskiego lepiej zaczęły kolejną część meczu (8:5), to nie zdeprymowało to Francji. Szybko to one dyktowały warunki, między innymi za sprawą Iman Ndiye (13:10). Przejętej inicjatywy ekipa trójkolorowych już nie oddała, a drugą odsłonę atakiem zakończyła środkową – Fatoumata Fanguedou.
Zagrywki Ndiye
Swoją dobrą grę podopieczne Cesara Hernandeza kontynuowały w secie numer trzy. Seria zagrywek Ndiaye dała wynik 7:5, a swoje zza linii 9. metra dołożyła również Amanda Sylves. Na uwagę zasługuje również postawa libero – Juliette Gelin,która świetnie prezentowała się w obronie. Siatkarki francuskiej kadry nie zamierzały przedłużać losów spotkania. Do piłki meczowej doprowadziła Helena Cazaute, a jej koleżanki wykorzystały już pierwszą okazję do zakończenia spotkania.
Atak zrobił różnicę
Cazaute z 18 oczkami była najlepiej punktującą swojej drużyny. Po 13 dołożyły Ndiaye oraz Haewegane. Największa różnica pomiędzy zespołami była w ofensywie. Holenderki atakiem zdobyły zaledwie 32 oczka w całym meczu, przy 49 Francuzek.
Po stronie ekipy trenera Koslowskiego tylko jedna zawodniczka mogła pochwalić się dwucyfrową zdobyczą punktową. 11 oczek wywalczyła przyjmująca – Iris Vos.
Francja – Holandia 3:0
(25:21, 25:19, 25:20)
Zobacz również:
Liga Narodów siatkarek- wyniki i tabela