W drugim meczu Ligi Mistrzyń BKS Bielsko-Biała uległ rumuńskiej drużynie C.S.O Voluntari 0:3. Ekipa z Podbeskidzia popełniła wiele prostych błędów, co było przyczyną porażki. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka nie miały zbyt wiele do powiedzenia w tym spotkaniu.
BŁĘDY I KOMPLETNA ZAPAŚĆ
Początek meczu rozpoczął się od gry punkt za punkt (2:2). Bielszczanki szybko zdobyły 4 „oczka” z rzędu, kiedy trudne zagrywki posyłała Julia Nowicka. Kertu Laak zablokowała atak rywalek i było już 6:2. Bardzo szybko do głosu doszły jednak gospodynie. Świetnie prezentowały się Rodica Buterez i Iuna Zadorojnai, dzięki czemu wynik się wyrównał (7:7). BKS kontrolował wydarzenia na boisku. Z krótkiej zaatakowała Marta Orzyłowska (13:10). Nagle w grze polskiej ekipy pojawiły się błędy, co wykorzystywały rywalki, doprowadzając do remisu (14:14).
W grze BKS-u brakowało skutecznych ataków na wysokiej piłce. Bardzo słabe przyjęcie polskiego zespołu spowodowało, że na prowadzenie wyszły gospodynie z Rumunii (16:14). Po dwóch z rzędu błędach Martyny Borowczak przewaga C.S.O. VOLUNTARI 2005 wzrosła do 3 punktów (18:15). Przy stanie 21:17 dla Rumunek – trener Bartłomiej Piekarczyk poprosił o drugą przerwę dla swojego zespołu. Cały czas jednak przewagę miały miejscowe (23:20). Set zakończył się popsutą zagrywką Julii Nowickiej (25:21).
BEZRADNOŚĆ BKS-U
Kolejna partia zaczęła się od dobrej gry Rumunek. Z kolei bielszczanki popełniały mnóstwo własnych błędów, jeden po drugim. Kertu Laak trzy razy pomyliła się w ataku (1:6), po czym opuściła boisko. Polskiemu klubowi nic nie wychodziło, co wykorzystywały przeciwniczki. Po ataku ze skrzydła Kokkonen było już 9:3. W ofensywie radziła sobie też Mira Todorova (10:4). Trener BKS-u dokonywał wielu zmian. Na parkiecie pojawiła się Marharyta Geiko i Gulia Angelina.
Przyjezdne zdobywały tylko pojedyncze punkty (6:14). Gospodynie wykorzystywały słabość bielszczanek. Na środku dobrze prezentowała się Justyna Łukasik (15:7). Błędy BKS-u Bielsko-Biała tylko się mnożyły (9:18). W końcu przy zagrywce Laak bielszczanki złapały właściwy rytm gry i odrobiły kilka punktów z rzędu (15:21). To wystarczyło tylko na chwilę, po świetnym uderzeniu Kokkonen było już 23:15 dla Voluntari. Set zakończył się zablokowanym atakiem Angeliny (25:17).
PRZEBŁYSKI NIE WYSTARCZYŁY
Ponownie od prowadzenia zaczęły zawodniczki z Rumunii (4:2). Bielszczanki mimo lepszej gry, miały problemy z kończeniem własnych ataków. Przewaga C.S.O. VOLUNTARI 2005 wzrosła do 4 punktów po świetnych uderzeniach Łukasik i Kokkonen (8:4). W tym secie zespół do walki próbowała poderwać Martyna Borowczak, ale wciąż na prowadzeniu były rywalki (10:7). Przyjezdne w końcu poukładały swoją grę i zaczęły grać skuteczniej. Dzięki dobrym uderzeniom Julity Piaseckiej, polski zespół przez chwilę wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie (11:10).
Wynik w końcu zaczął oscylować wokół remisu (15:15). Nie trwało to jednak długo. Po skutecznym ataku Zadorojnai i błędzie Piaseckiej ponownie na 3 „oczka” odskoczyły gospodynie (18:15). Trener Piekarczyk ponownie zaczął wprowadzać zmiany, ale nie dawało to dużych efektów (21:18). Bielszczanki nie wykorzystywały swoich szans na odrobienie strat. Po błędzie w ataku Orzyłowskiej było już 23:20. Nagle polska ekipa zerwała się jeszcze do walki. Dzięki skutecznemu uderzeniu po bloku Geiko zrobiło się już tylko 24:23 dla gospodyń. To jednak nie wystarczyło. Mecz zakończyła atakiem po bloku Kokkonen (25:23).
MVP: Iarina-Luana Axinte
C.S.O. Voluntari 2005 – BKS Bostik ZGO Bielsko- Biała 3:0
(25:21, 25:17, 25:23)
Składy zespołów:
C.S.O: Zadrojnai (13), Buterez (9), Kokkonen (14), Axinte (3), Todorowa (9), Łukasik (8), Guimaraes (libero)
BKS: Nowicka (2), Pacak (6), Borowczak (12), Laak (9), Piasecka (6), Orzyłowska (6), Drabek (libero) oraz Janiuk, Szewczyk, Angelina, Abramajtys, Brzoza, Geiko (2) oraz Suska (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy E Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna