Trwa zła passa Olimpii Sulęcin, która poniosła kolejną porażkę z rzędu. W dziewiętnastej kolejce TAURON 1. Ligi nie sprostała we własnej hali KPS-owi Siedlce. Mimo że dobrze zaczęła mecz, to ostatecznie goście wygrali 3:1.
Początek meczu był wyrównany, ale szybko inicjatywę na boisku przejęli sulęcinianie. Przy zagrywce Rafała Maluchnika odskoczyli oni od rywali na pięć oczek (11:6). W kolejnych minutach dołożyli dwa szczelne bloki, a na środku z dobrej strony pokazał się Dawid Siwczyk, dzięki czemu kontrolowali boiskowe wydarzenia (14:7). Przyjezdni popełniali za dużo błędów, ale przy zagrywce Szymona Berezy rzucili się do odrabiania strat. Zbliżyli się na 16:20, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce psuli serwisy, a ważne punkty dla Olimpii zdobywał Maciej Kordysz. Ostatecznie po popsutej zagrywce Janusza Górskiego pierwsza odsłona padła łupem gospodarzy (25:21).
W pierwszej fazie drugiej odsłony oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero punktowa zagrywka Berezy i zbicie Przemysława Kupki sprawiło, że to podopieczni Mateusza Grabdy zaczęli zyskiwać przewagę (8:5). Wprawdzie po skutecznej kontrze Kordysza sulęcinianie na chwilę wrócili do gry, ale szybko ponownie inicjatywę zaczęli przejmować siedlczanie. Udanymi kontrami popisywali się Górski i Jakub Strulak, a ich przewaga szybko wzrosła do pięciu oczek (13:8). Olimpia próbowała walczyć, Tomasz Kowalski dokonał zmian w składzie, ale nie przyniosło to efektu. Po autowym ataku Grzegorza Turka jej sytuacja robiła się coraz trudniejsza (13:19). W końcówce KPS rządził na boisku. Wykorzystywał błędy rywali, a sam grał blokiem. Ostatecznie pewnie triumfował po kontrze Strulaka (25:15).
W trzeciej partii nie poszedł jednak za ciosem. Po błędzie Kupki i zbiciu Bogdana Juranta to Olimpia zaczęła dyktować warunki gry (6:2). Łukasz Zimoń dołożył blok, a dystans dzielący oba zespoły zaczął się powiększać (9:4). Przy zagrywce Berezy siedlczanie odrobili część strat, ale wciąż w lepszej sytuacji byli gospodarze. Dopiero udana kontra Radosława Nowaka i pomyłka w ataku Mateusza Paszkowskiego spowodowały, że pojawił się remis (13:13). W kolejnych minutach oba zespoły grały zrywami, ale żaden nie mógł wypracować sobie większej przewagi. W decydującą część seta weszły przy stanie remisowym. KPS miał pierwszy piłkę sertową, ale obronił ją Jurant. W walce na przewagi więcej zimnej krwi zachowali siedlczanie, którzy po bloku Górskiego wygrali 26:24.
W początkowej fazie czwartej odsłony oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero punktowa zagrywka Strulaka oraz dobra postawa na siatce Kupki sprawiły, że to goście zaczęli przejmować inicjatywę na boisku (10:7). Coraz więcej błędów popełniał Turek, co ułatwiało zadanie KPS-owi. Wynik po stronie gospodarzy próbowali ratować Kordysz na spółkę z Jurantem, ale dopiero rozluźnienie w szeregach przyjezdnych sprawiło, że stracili oni część przewagi (20:17). W końcówce jednak mogli liczyć na Dyędy rywali, nie wypuścili już prowadzenia z rąk, a Kupka przypieczętował ich zwycięstwo w Sulęcinie (25:22).
MVP: Przemysław Kupka
Olimpia Sulęcin – KPS Siedlce 1:3
(25:21, 15:25, 24:26, 22:25)
Składy zespołów:
Olimpia: Maluchnik (2), Jurant (12), Siwczyk (13), Zimoń (9), Kordysz (9), Paszkowski (9), Sas (libero) oraz Sawerwain (libero), Tomczak, Turek (3) i Trojański (1)
KPS: Bereza (5), Nowak (12), Strulak (11), Wójcik (10), Górski (13), Kupka (17), Waloch (libero) oraz Pawlun, Kańczok (1) i Szymański
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
