Strona główna » Stołeczne bezwzględne dla przyjezdnych. KSG wciąż goni

Stołeczne bezwzględne dla przyjezdnych. KSG wciąż goni

inf. własna

fot. PressFocus

Niedzielny hit domknął 7. kolejkę grania na zapleczu TAURON Ligi. Górą na własnym terenie okazały się siatkarki KSG Warszawa, wciąż goniące kaliszanki. KS BAS Kombinat Budowlany Białystok nie miał dnia, choć w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Porażka 1:3 to najmniejszy wymiar kary od stołecznych.

Perfekcyjny start

KSG Warszawa znów pokazał u siebie charakter, domykając 7. kolejkę na zapleczu. Kolejne ciężkie spotkanie domowe zakończyło się dla podopiecznych Piotra Olenderka zdobyciem cennego kompletu, to natomiast, po 1 porażce pozwala drużynie wciąż marzyć o zaciętym finiszu z MKS-em NETLAND Kalisz i ciekawym bojem o awans do TAURON Ligi. Wszystko jednak po kolei, bowiem najpierw w niedzielnym hicie trzeba było pokonać białostoczanki.

Warszawianki z przytupem weszły w mecz. Asem spotkanie otworzyła Aleksandra Jedut, a akcję później blok dołożyła Martyna Zięba. Chwilę później asem odpowiedziała jeszcze Dominika Surlit, lecz gospodynie niezmiennie dyktowały tempo – 4:3. Punkt zagrywką zdobyła również Julia Stancelewska i już było 6:3 dla KSG. Jeden zryw przyjezdnym nic nie dał. Kolejną serię w polu serwisowym dołożyła Jedut, a gościnie na dobre stanęły w miejscu – 14:19. Ostatecznie inauguracja padła łupem stołecznych aż 25:15.

Jednostronnie było także w drugim secie, gdzie znów białostoczanki nie były w stanie realnie dojść do głosu. Dobry początek odnotowała Paulina Bałdyga. W ataku niezmiennie swoje robiła Martyna Szczepuła, ale rezultat na dystansie się rozjechał. Gościnie popełniły za dużo błędów, dzięki czemu, mimo momentów przebłysków – 12:11, były bez szans. Punktem zwrotnym okazał się as Zięby – 14:13. Na dobre rozpędziła się Joanna Waszyńska-Bartnik, a szala zwycięstwa pomału przechylała się na stronę stołecznych, które parę minut później prowadziły 2:0 – 25:20.

Przebudzenie, to nie wszystko

Kropki nad „i” gospodyniom nie udało się postawić od razu. Trzecia partia należała do wyrównanych, a skrzydeł siatkarkom KS-u BAS-u nie była w stanie podciąć nawet świetnie blokująca Maria Kaczmarzyk. Po asie Mai Kott na moment przewaga KSG wzrosła do 3 'oczek’ – 9:6. Było to jednak chwilowe. Wciąż karty rozdawała Szczepuła, która przy wsparciu Dominiki Surlit wyprowadziła zespół na prostą. Cenne 'oczka’ dokładała Amelia Senica, a gościniom udało się ukraść seta – 25:23. W czwartym secie stołeczne jednak nie dały się zwieść, zaś szalenie długą akcję na 3:1 skończyła Martyna Zięba – 25:22.

Na zapleczu wciąż niepokonany pozostaje NETLAND MKS Kalisz, marząc o szybkim powrocie do ekstraklasy. Zespół w 7. kolejkach ugrał komplet 21 punktów. Tuż za MKS-em jest warszawski KSG, z 20 'oczkami’ na koncie. Symboliczne podium domyka drużyna z Sosnowca, która do lidera traci już jednak 6 punktów. W kontakcie z czołówką pozostają jeszcze białostoczanki. Zacięcie wygląda bój w środku stawki, gdyż 4 zespoły mają po 10 punktów. Najwięcej problemów ma przemeblowany PMKS Nike Węgrów, będąc z 1 'oczkiem’ na koncie, faworytem do spadku.

KSG Warszawa – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 3:1
(25:15, 25:20, 23:25, 25:22)

MVP: Maria Kaczmarzyk

Składy zespołów
KSG: Kaczmarzyk (15), Jedut (18), Kott (2), Zięba (11), Waszyńska-Bartnik (15), Stancelewska (11), Saad (libero) oraz Wojtyniak (2)
KS BAS: Surlit (11), Wojciechowska (2), Bałdyga (3), Stepko (7), Szczepuła (12), Senica (12), Nowacka (libero) oraz Stafecka (1), Karnicka (4)

Zobacz również:

Wyniki i terminarz I ligi siatkarek sezon 2025/2026

PlusLiga