Kolejna edycja mistrzostw Polski juniorek i juniorów przeszła do historii. Oba turnieje cechował wysoki poziom sportowy i organizacyjny. Zarówno w turnieju juniorek, jak i juniorów na hali gromadziły się tłumy. – Zobaczyliśmy sporo ciekawej oraz emocjonującej gry – powiedział Krzysztof Felczak, Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej.
wysoki poziom rozgrywek
Finałowe turnieje mistrzostw Polski juniorek i juniorów, zakończyły się w sobotę. Nowi mistrzowie i mistrzynie, zostali wyłonieni. Wśród juniorek najlepszy okazał się zespół ze Stężycy, a wśród juniorów AZS Częstochowa. – Pod względem sportowym niespodzianek nie było. Zarówno do finałowych ósemek jak do półfinałów zakwalifikowały się zespoły znane na krajowej arenie. Zarówno w Stężycy jak i Bartoszycach zobaczyliśmy sporo ciekawej oraz emocjonującej gry. Z dobrej strony zaprezentowały się zawodniczki i zawodnicy znani ze szkolenia centralnego. Trenerzy kadr młodzieżowych, którzy oglądali turnieje mistrzowskie, zapisali do swoich notesów nowe nazwiska – podsumował Krzysztof Felczak.
niespodzianki
Podczas turniejów finałowych zobaczyć można było wysoki poziom, mimo że zabrakło na nich znanych ośrodków siatkarskich. W finałach znalazły się zespoły, które nie są stałym gościem na tego typu imprezach. Świadczy to o wysokim poziomie, jaki w tym roku można było zaobserwować w rozgrywkach młodzieżowych. – Czołowe ośrodki pracy z młodzieżą rozwijają swój potencjał pod względem organizacji pracy jak i szkolenia. W turnieju juniorów zabrakło znanych i mocnych klubów. Są to m.in. Norwid Częstochowa, AKS Rzeszów czy Chemik Bydgoszcz. To tylko świadczy o silnej konkurencji – dodaje Krzysztof Felczak.
duża oglądalność
Na hali, młodzież wspierana była przez setki kibiców, ale największą publiczność udało się zgromadzić dzięki transmisjom online. – Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Sportowcy, klubowe sztaby szkoleniowe, obserwatorzy, kibice i rodzice mogą być usatysfakcjonowani. Główni aktorzy na pewno zostali dowartościowani. Relacje dodawały splendoru obu turniejom. Oglądalność była mierzona już w nie setkach, a w tysiącach odsłon – zaznaczył Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej.
Zobacz również:
Wojciech Pudo po triumfie w MP juniorów: W mojej głowie była chęć sportowego rewanżu
źródło: pzps.pl
