Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Karol Rawiak: Nie spodziewałem się, że wygramy

Karol Rawiak: Nie spodziewałem się, że wygramy

fot. Legia Warszawa

– Na każdy mecz wychodzimy po zwycięstwo. Nadarzyła się taka okazja, a my ją wykorzystaliśmy. Wykonaliśmy fajną robotę, bo podnieśliśmy się po pierwszym, a później trzecim przegranym secie – powiedział po zwycięstwie z Visłą przyjmujący Legii Karol Rawiak.

Siatkarze Legii Warszawa po raz kolejny w tym sezonie udowodnili, że stać ich na sprawianie niespodzianek. Za taką można uznać ich zwycięstwo z Visłą Bydgoszcz. Mimo że przegrywali 1:2, to odnieśli zwycięstwo w tie-breaku. – Trzymaliśmy dobry, równy poziom. Nawiązywaliśmy walkę i mogliśmy z tego zrobić przewagę. Jak przydarzyły nam się 3-4 punkty przestoju, to od razu Visła nam odskakiwała i ciężko było ją gonić. To był bardzo emocjonujący mecz. Wreszcie kibice zaczęli dopingować nas mocniej, krzyczeć i to było czuć. Fajnie, że wyciągnęliśmy ten tie-break, bo w pewnym momencie mieliśmy kilka punktów przewagi, a potem ją roztrwoniliśmy. Utrzymaliśmy jednak poziom koncentracji do końca – powiedział atakujący beniaminka Arkadiusz Żakieta.

Bez wątpienia był on jednym z liderów stołecznej drużyny w pojedynku z Visłą. To w dużej mierze na nim opierała się siła ofensywna gospodarzy, co odzwierciedla jego 30 zdobytych punktów. – W takich meczach każdy daje z siebie sto procent. Na mnie jako na atakującym i kapitanie spoczywa ciężar gry. Staram się temu podołać w każdym meczu. Nie zawsze wychodzi, ale tym razem się udało. Radość po ostatniej piłce była ogromna, bo wygraliśmy z zespołem, który aspiruje do awansu. Przegraliśmy na wyjeździe gładko 0:3 i chcieliśmy pokazać, że to był tylko nasz gorszy mecz – dodał ofensywny zawodnik Legii.

W grudniu rozegrała ona tylko dwa mecze ligowe, ale dłuższa przerwa w rozgrywkach nie wybiła jej z rytmu. – Był to nasz pierwszy mecz w tym roku, a ostatni raz w lidze graliśmy kilkanaście dni temu. Sami nie wiedzieliśmy, na co nas stać i jak na nas wpłynęła przerwa. To było emocjonujące spotkanie, ale najważniejsze jest zwycięstwo, a dodatkowo z drużyną z czuba tabeli – zaznaczył przyjmujący warszawskiej ekipy Karol Rawiak.

Nie ukrywa on, że podopieczni Mateusza Mielnika w tym pojedynku nie mieli nic do stracenia. – Z takimi drużynami gra się bez presji, gdyż ty nic nie musisz, a możesz zrobić coś dobrego dla zespołu. Chcieliśmy się zrewanżować za mecz z listopada, kiedy to przegraliśmy na wyjeździe. Hala w Bydgoszczy jest zupełnie inna niż nasza, gdyż jest o wiele wyższa. Oczywiście, nie chcę nas usprawiedliwiać, ale miało to duży wpływ na wynik końcowy. Przyznam się, że nie spodziewałem się, że wygramy, ale na każdy mecz wychodzimy po zwycięstwo. Nadarzyła się taka okazja, a my ją wykorzystaliśmy. Wykonaliśmy fajną robotę, bo podnieśliśmy się po pierwszym, a później trzecim przegranym secie – zakończył Rawiak.

źródło: inf. własna, legionisci.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved