Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jurij Gladyr: Zawsze marzyłem, żeby zagrać w Spodku

Jurij Gladyr: Zawsze marzyłem, żeby zagrać w Spodku

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Kiedy spotykają się tak mocne dwa zespoły, wówczas zawsze rozkład szans to pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Wszyscy wiemy i nie ma się co oszukiwać, że ZAKSA gra w tym składzie już od paru dobrych sezonów – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Już 3 listopada, w piątek dojdzie do meczu o Superpuchar Polski. Podobnie jak w dwóch poprzednich latach – o trofeum zagrają Jastrzębski Węgiel oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Do tej pory dwukrotnie triumfowali jastrzębianie.

MARZENIE, KTÓRE SPEŁNI SIĘ W PIĄTEK

Areną piątkowych zmagań o Superpuchar będzie Spodek, który niejednokrotnie nazywany jest mianem mekki polskiej siatkówki. Nie brakuje jednak zawodników, dla których występ w legendarnym, katowickim obiekcie będzie pierwszym razem. – Wszyscy zacieramy ręce na to spotkanie, ponieważ odbędzie się ono w wyjątkowej hali dla polskiej siatkówki. Zawsze marzyłem, żeby w niej zagrać, ale nie było jeszcze do tej pory okazji. Byłem w niej w 2014 roku, kiedy chłopacy wygrywali mistrzostwo świata. To wyjątkowe zagrać w tym obiekcie. Fakt, że bilety rozeszły się w dwa tygodnie, świadczy o tym, że zainteresowanie tym meczem jest ogromne, przez co waga tego trofeum jeszcze wzrasta. Z niecierpliwością czekamy na ten mecz – oznajmił w rozmowie z klubowymi mediami Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr, środkowy drużyny ze Śląska.

ŚWIETNA ATMOSFERA

W szeregach Jastrzębskiego Węgla doszło do niemałych przetasowań przed nowym sezonem. W klubie pozostało zaledwie sześciu zawodników, podczas gdy dziewięciu zmieniło klubowe barwy. Do mistrza Polski zawitało ośmiu nowych graczy. Niemniej jednak jastrzębianie po trzech seriach gier w PlusLidze mogą pochwalić się kompletem dziewięciu oczek.  – Radzimy sobie bardzo dobrze w lidze. Mimo że pojawiły się w zespole nowe twarze, to nie ma tego poczucia, że są to obcy ludzie. Dołączyli do nas i mają fajne charaktery. W szatni panuje świetna atmosfera i to przekłada się na boisko. Nie pozostaje nic, tylko się cieszyć, że nasza gra tak wygląda. Z meczu na mecz będziemy budować pewność siebie – powiedział mistrz Polski.

50 NA 50 

W ostatnich sezonach spotkania Jastrzębskiego Węgla z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle stały się swego rodzaju klasykiem. W finałach najważniejszych rozgrywek to właśnie te dwie ekipy stawały naprzeciwko siebie. Finał siatkarskiej Ligi Mistrzów jedynie zdołał nas utwierdzić w tym przekonaniu. Niejaką przewagą wicemistrzów Polski może być praktycznie nienaruszony skład, ponieważ z drużyny odeszło tylko dwóch graczy i dwóch też zawitało. Mecz nie będzie wolny od podtekstów, ponieważ pierwszy raz przeciwko swojej byłej ekipie zagra Norbert Huber.  – Kiedy spotykają się tak mocne dwa zespoły, wówczas zawsze rozkład szans to pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Wszyscy wiemy i nie ma się co oszukiwać, że ZAKSA gra w tym składzie już od paru dobrych sezonów. Zawodnicy tej drużyny mają dotarte wszystkie trybiki. My mamy nowe zespół, ale nic się nie zmienia pod względem jakości oraz ambicji. Jedziemy do Katowic po to, żeby wygrać ten Superpuchar i przywieźć go do Jastrzębia po raz trzeci. Oczywiście chłopaki z Kędzierzyna będą chcieli przełamać naszą passę w tych rozgrywkach, ale my zrobimy ze swojej strony wszystko, żeby tak się nie stało – mówił 39-latek.

OSTROŻNOŚCI NIGDY ZA DOŚĆ

Jurij Gladyr powrócił do grupowych treningów. Do tej pory od momentu inauguracji sezonu nie miał jeszcze okazji pokazać się na boisku z powodu naciągnięcia mięśni brzucha. Przewidywanym okresem powrotu jest początek listopada, tak więc niewykluczone, że w prestiżowym spotkaniu Ukrainiec będzie czynnie rywalizował. – Zaczynam już planowo treningi w grupie, więc zobaczymy czy zdążę z jakąkolwiek formą pod ten Superpuchar. Najważniejsze, żeby ten mięsień dobrze wprowadzić w pracę, żeby nie było powtórek, jak to obserwujemy w przypadku Macieja Muzaja w PSG Stali Nysa. Ostrożności nigdy za dość, ale wiadomo, że chcę zagrać w tym meczu. Zobaczymy czy brzuch mi pozwoli – zakończył Jurij Gladyr.

Zobacz również
PlusLiga: Tym razem bez rekordów. Tie-breaki i mecze do jednej bramki w 3. kolejce

źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - YouTube

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-10-31

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved