Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > rozgrywki towarzyskie > Jakub Popiwczak: Na mojej pozycji jestem jedyną alternatywą

Jakub Popiwczak: Na mojej pozycji jestem jedyną alternatywą

fot. Klaudia Piwowarczyk

W drugim spotkaniu reprezentacji Polski w XX Memoriale Wagnera w wyjściowym składzie pojawił się Jakub Popiwczak. – Jest w naszej reprezentacji, jak jest. Ja to mam takie szczęście, że na mojej pozycji jestem jedyną alternatywą. Przyjmujący mają trochę gorzej, bo jest ich tam pięciu i nie wiadomo, jak trener zamiesza – mówił libero po zakończonym 3:1 meczu przeciwko reprezentacji Francji.

Trener Grbić w spotkaniu przeciwko mistrzom olimpijskim postawił na Jakuba Popiwczaka i to on od pierwszych akcji do samego końca trzymał naszą grę w przyjęciu i obronie. Co zawodnik sam sądzi o swoim występie? – Myślę, że było całkiem OK. Fajnie jest zagrać, być na boisku, szczególnie w takich okolicznościach. Choć to turniej towarzyski, hala była wypełniona. Po porażce ze Słowenią, która nas zbiła, dobrze było wyjść zwycięsko w drugim meczu. Do Krakowa przyjechaliśmy, żeby szlifować formę, niekoniecznie być u jej szczytu, ale ta przegrana była bolesną lekcją. Tym razem było inaczej – wiedzieliśmy, co i jak chcemy grać. Wyszliśmy ze świeżą głową. Mam wrażenie, że całkiem dobrze to wyglądało – mówił Popiwczak.

Wszyscy wiedzą, że pierwsze skrzypce na pozycji libero gra Paweł Zatorski. Można powiedzieć, że w końcu to Popiwczak dostał szansę od trenera? – Jest w naszej reprezentacji, jak jest. Ja to mam takie szczęście, że na mojej pozycji jestem jedyną alternatywą. Przyjmujący mają trochę gorzej, bo jest ich tam pięciu i nie wiadomo, jak trener zamiesza. Powtarzamy ciągle, że w naszej reprezentacji wybór jest ogromny. Trener ma często ból głowy, a my, jak dostajemy szansę, staramy się grać najlepiej, jak potrafimy. Czasami wychodzi lepiej, a czasami gorzej – kontynuuje libero.

Czy aby na pewno ta Słowenia w piątek była nie do pokonania? Czy może to jednak my nie sprostaliśmy temu zadaniu? – Mieliśmy odprawę, oglądaliśmy fragmenty poprzedniego meczu. Trener powiedział, że z jednej strony OK – Słoweńcy grali świetnie, ale z drugiej my – mamy wszystko, by grać na tym samym poziomie albo nawet i lepiej. Nie ma co się rozpływać nad przeciwnikiem, tylko należy skupiać się na sobie. Wychodzimy i staramy się grać lepiej, szczególnie w tych elementach, nad którymi więcej pracowaliśmy na treningach. Widać poprawę w tych małych rzeczach w stosunku do meczu otwarcia memoriału – dodał Popiwczak. W przeciwieństwie do piątku w sobotni poranek reprezentacja Polski miała trening w siłowni, który chyba dał pozytywny efekt? – Rozruszaliśmy się, wczoraj odpuścili nam z rana i to faktycznie troszkę zawiodło chyba – śmiejąc się, zakończył Popiwczak.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
rozgrywki towarzyskie

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-08-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved