– To było świetne spotkanie w naszym wykonaniu – ocenił trener Grzegorz Słaby po zwycięstwie 3:0 nad Cerradem Enea Czarni Radom w meczu 13. kolejki PlusLigi. Katowiccy siatkarze wygrali mecz w świetnym stylu po niemal miesiącu przerwy.
Biorąc pod uwagę okoliczności tego spotkania, zwycięstwo 3:0 w Radomiu jest tak samo radosne, co zaskakujące dla GKS-u.
Grzegorz Słaby: To prawda, natomiast nasi zawodnicy bardzo szybko zaadaptowali się do treningów po tak długiej przerwie. Mieliśmy już doświadczenie związane w odbyciem pierwszej kwarantanny i dość szybko weszliśmy w zajęcia w szóstkach, dzięki czemu zajęcia od wtorku do czwartku wyglądały naprawdę przyzwoicie. W piątek złapał nas delikatny kryzys, ale w dniu meczu wszystko „odpaliło”. Co więcej można powiedzieć – to było świetne spotkanie w naszym wykonaniu.
Kluczowa dla losów tego meczu była olbrzymia pozytywna energia, z którą katowiccy siatkarze weszli w spotkanie od samego początku?
– Prawda jest taka, że nie byliśmy gotowi na granie większej ilości setów. Jeżeli tylko ma się okazje zamykać spotkania w trzech setach, to trzeba z nich korzystać, a tak się złożyło, że w Radomiu taka okazja się pojawiła. Przez cały mecz dobrze przyjmowaliśmy, dużo graliśmy na lotnym bloku, a do tego sporo broniliśmy i dobrze czytaliśmy grę przeciwnika. To wszystko złożyło się na nasze zwycięstwo.
I od razu dodam, że na te trzy punkty trzeba było sobie ciężko zapracować i zrobiła to cała czternastka naszych zawodników, pracując ciężko na treningach. Trzeba wspomnieć o pracy ludzi w sztabie szkoleniowym: nasz fizjoterapeuta Grzegorz Rzetecki miał pełne ręce roboty w ostatnim tygodniu i należy mu bardzo podziękować za przygotowanie chłopaków do gry, podobnie jak Piotrkowi Karlikowi odpowiedzialnemu za treningi siłowe i motoryczne. Swoją cegiełkę dołożył też Damian Musiak, z którym przygotowaliśmy dobrą analizę gry rywala. Chciałbym, żeby wszyscy wiedzieli, że na zwycięstwa GKS-u Katowice pracuje wielu ludzi na co dzień będących może trochę w cieniu. I oni zasługują na to, by wyjść z tego cienia. W takich chwilach szczególnie należy ich docenić.
Możemy być nieco spokojniejsi o możliwości katowiczan przed środowym meczem z Cuprum Lubin?
– Oglądam mecze PlusLigi na bieżąco i uważam, ze Cuprum Lubin to zespół, który od samego początku sezonu gra bardzo dobrą, poukładaną siatkówkę i nie zasługuje na tak niską pozycję w tabeli. Uważam, że mieli do tej pory bardzo dużo pecha, bo swoje najlepsze spotkania rozgrywali z ligowym topem, a słabsze mecze grali z niżej notowanymi rywalami. Czeka nas bardzo trudny pojedynek i to nie podlega żadnej wątpliwości.
źródło: siatkowka.gkskatowice.eu