– Nastawiałam się na ciężką pracę. Chciałam wyciągnąć jak najwięcej dla siebie. Czuję, że był to dla mnie bardzo dobry sezon, który dał mi dużo doświadczenia, nawet mimo że nie grałam zbyt dużo. Na pewno odchodzę silniejsza – powiedziała w rozmowie z mediami klubowymi była już rozgrywająca Rysic, Gabriela Makarowska-Kulej.
Rysice już bez Makarowskiej-Kulej
PGE Rysice Rzeszów sukcesywnie żegnają kolejne zawodniczki. W czwartek klub ogłosił rozstanie z Gabrielą Makarowską-Kulej, która na Podkarpaciu spędziła tylko jeden sezon. – Od zawsze chciałam wrócić i reprezentować klub z moich okolic, więc było to dla mnie bardzo ważne i mocno wspierające, tym bardziej, że na każdym meczu byli moi rodzice i przyjaciele – powiedziała Gabriela Makarowska-Kulej.
Według niej jednym z ważnych aspektów pracy w Rysicach była dobra atmosfera panująca w zespole. – Pozytywnie zaskoczyła mnie luźna atmosfera w drużynie. Przychodząc do Rzeszowa, wyobrażałam sobie, że będzie duży fokus i nacisk na to, aby było poważnie i aby wszyscy byli skupieni na pracy. Okazało się, że zarówno trenerzy, jak i zawodniczki potrafią to połączyć. Dużym plusem była praca połączona z dobrym traktowaniem się wzajemnie, szacunkiem i dużym śmiechem – zaznaczyła zawodniczka.
Pod wodzą Stephane’a Antigi wywalczyła ona swój pierwszy medal mistrzostw Polski. Rysice bowiem dotarły aż do finału, gdzie musiały uznać wyższość Chemika Police. – Byłam przekonana, że będziemy walczyły o najwyższe cele. Wierzyłam bardzo mocno, że uda nam się osiągnąć ten najwyższy. Wiedziałam do jakiej drużyny wchodzę i że damy z siebie wszystko – stwierdziła Makarowska-Kulej, która była zmienniczką Katarzyny Wenerskiej, ale w trakcie sezonu również dostała szansę pokazania się na boisku. – Przełomowym meczem dla mnie był ten z Imoco Conegliano. Dostarczył mi na pewno dużo emocji. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw – dodała.
Bogatsza w doświadczenie
24-letnia rozgrywająca z Rzeszowa odchodzi nie tylko z wicemistrzostwem kraju, ale również bogatsza w doświadczenie zdobyte pod okiem trenera Antigi. – Nastawiałam się na ciężką pracę. Chciałam wyciągnąć jak najwięcej dla siebie. Czuję, że był to dla mnie bardzo dobry sezon, który dał mi dużo doświadczenia, nawet mimo że nie grałam zbyt dużo. Wydarzyło się wiele pozytywnych rzeczy. Na pewno odchodzę silniejsza – zakończyła Gabriela Makarowska-Kulej, która w kolejnym sezonie reprezentować ma barwy Energi MKS Kalisz.
Zobacz również:
Wicemistrzyni Polski zagra w Kaliszu
źródło: inf. własna, PGE Rysice Rzeszów - YouTube
