Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Ewelina Polak: Trochę z tej porażki biorę na swoje barki

Ewelina Polak: Trochę z tej porażki biorę na swoje barki

fot. Michał Szymański

Po wygranej w Pile siatkarki MKS-u Kalisz we własnej hali zaprezentowały zupełnie odmienną siatkówkę i uległy BKS-owi Bielsko-Biała 0:3. – Myślę, że w Pile wykazałyśmy się zdecydowanie większą wolą walki podbijając każdą piłkę, nawet gdzieś pod bandami. W tym meczu były piłki, które były do wzięcia, a wpadały nam trochę bez reakcji, a to nie jest coś, czym się szczycimy – stwierdziła kapitan kaliszanek Ewelina Polak.

MKS nieźle rozpoczął to spotkanie, jednak z czasem gra kaliszanek wyglądała coraz gorzej. Niekończone ataki oraz niepodbite w obronie piłki mściły się kontrami w wykonaniu przeciwniczek. W całym starciu żadna z zawodniczek kaliskiej drużyny nie osiągnęła granicy dziesięciu zdobytych punktów. Najwięcej oczek (9) zdobyła środkowa bloku – Weronika Centka. – Pierwsza część pierwszego seta to była taka gra, jaką chcemy prezentować w tym sezonie. Dalsza część meczu to na pewno nie jest ten zespół, który widzimy codziennie na treningach. Mówię to jako kapitan z pełną świadomością. Biorę też na siebie i na swoje barki tę porażkę, ponieważ moje błędne wybory i niedokładne rozegranie w ważnych momentach zadecydowało o tym, że pierwszy set nam przepadł. Przez to otrzymałyśmy taki cios, po którym nie mogłyśmy się otrząsnąć. Próbowałyśmy się podnosić i walczyć dalej, ale gra zespołu z Bielska-Białej była po prostu bardzo dobra, tak samo w obronie jak w ataku – powiedziała po przegranej Ewelina Polak.

Kaliszanki zanotowały w tym starciu zaledwie 25% skuteczność w ataku. Rywalki nie były dużo bardziej skuteczne, jednak kończyły więcej piłek. Obie drużyny często też punktowały blokiem, ale i w tym elemencie BKS był lepszy – o trzy punkty. – Myślę, że nie można do końca powiedzieć, że ten mecz „odstałyśmy”, ale na pewno nie był to MKS Kalisz jaki będziecie widzieli w tym sezonie. Myślę, że w Pile wykazałyśmy się zdecydowanie większą wolą walki podbijając każdą piłkę, nawet gdzieś pod bandami. W tym meczu były piłki, które były do wzięcia, a wpadały nam trochę bez reakcji, a to nie jest coś, czym się szczycimy. To mogło trochę wynikać z presji młodego zespołu przed pierwszym meczem u siebie, ale nie zrzucałabym na to winy. Tak jak mówiłam, trochę z tej porażki biorę na swoje barki, bo jako jedna z bardziej doświadczonych zawodniczek w zespole powinnam zachować się lepiej w niektórych momentach. Można szukać wiele wymówek, ale nie ma to sensu. Na pewno nie jest to zespół, który chcemy prezentować kibicom – podsumowała kapitan MKS-u Kalisz.

W dwóch spotkaniach kaliska ekipa zdobyła trzy punkty. Mimo że MKS jest jednym z najmłodszych zespołów w TAURON Lidze nie składa broni i zapowiada walkę. Od razu też zespół Jacka Pasińskiego rozpoczyna przygotowania do kolejnych spotkań, w których chce powalczyć o jak najlepsze wyniki. – Motywacja do następnych spotkań po takim wyniku będzie wynikała sama z siebie. Budzimy się jutro, jest nowy dzień i przygotowujemy się do kolejnego meczu, który jest już w piątek i będziemy walczyć od pierwszej piłki. Powiedziałam już dziewczynom i wszystkie mi przytaknęły, że mamy jeszcze 20 meczów do końca rundy zasadniczej i już więcej, mam nadzieję, takiego meczu w naszym wykonaniu nie zobaczycie – zapewniła Ewelina Polak.

źródło: inf. prasowa, inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-09-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved